Spacerujący po Krupówkach ludzie przebrani za misie po raz kolejny dają się we znaki zarówno turystom, jak i mieszkańcom - czytamy w "Gazecie Krakowskiej". Panowie w maskach są często pod wpływem alkoholu, przy tym niesamowicie natrętni, a często bardzo wulgarni. Policjanci zapowiadają, że każdy, kto poczuł się atakowany przez miśki, może zgłosić się do nich, a oni podejmą interwencję.