Leśnicy z Wejherowa poinformowali, że w lokalnym nadleśnictwie odnaleźli ślady rysia, a następnie spotkali drapieżnika. "Nagle zza pagórka zauważyliśmy ruszające się pędzelki, podchodząc bliżej okazało się, że nakryliśmy rysia we własnej osobie i to podczas porannej toalety. Sam nie wierzyłem, w to co zobaczyliśmy" - czytamy w relacji leśniczego na Facebooku.