W sieci pojawiły się zdjęcia drapieżnika, przyłapanego na bałtyckich plażach. - Z relacji, które otrzymujemy od turystów i mieszkańców wynika, że zdarzają się sytuacje przypominające safari afrykańskie, ale nad Bałtykiem. Ryś leży sobie i nie przejmuje się ludźmi, a ci z aut go fotografują - przyznał Tadeusz Lewandowski, leśniczy z Nadleśnictwa Sławno, w rozmowie z "Dziennikiem Bałtyckim".