Tatrzańscy nosicze. Turyści są w szoku zawsze, gdy spotykają ich na szlaku

Można powiedzieć, że bycie nosiczem to jeden z najbardziej nietypowych zawodów. Nie ma się co dziwić, że osoby, które spotykają nosiczy na swojej drodze, są zazwyczaj zaskoczone ich widokiem. Wszystko przez gabaryty, które dźwigają na swoich plecach.

Nosiczy można spotkać w Tatrach od XIX w.Nosiczy można spotkać w Tatrach od XIX w.
Źródło zdjęć: © Getty Images | 2017 Anadolu Agency
oprac.  MSI

Nosicze to najprościej mówiąc tragarze, którzy zaopatrują schroniska górskie. Niektóre obiekty znajdują się w tak trudno dostępnych miejscach, że dotarcie do nich autem lub innym pojazdem jest po prostu niemożliwe.

Dlatego prowiant lub inne ważne elementy wyposażenia trzeba dostarczyć na własnych plecach.

Nosiczy można spotkać na szlaku po słowackiej stronie Tatr

Tradycja tego zawodu sięga XIX w. Ówcześni turyści, który wybierali się w góry, często życzyli sobie, aby ich bagaże dźwigali wynajmowani przewodnicy lub inne osoby towarzyszące im na szlaku.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Niezwykłe nagranie z parku. Jednych fascynuje, innych przeraża

Jak widać, tradycja przetrwała do dziś. Zmienił się jednak jej charakter, bo nosicze nie wyręczają już turystów w dźwiganiu własnego bagażu. Rzadko jednak można spotkać ich w Polsce. Nosicze działają raczej po słowackiej stronie Tatr.

"W polskiej części Tatr schroniska usytuowane są na stosunkowo niewielkich wysokościach, w związku z czym nie spotkamy tu tragarzy. Zaopatrzenie dostarcza się samochodami, quadami lub wyciągiem towarowym – jak to ma miejsce w przypadku schroniska w Dolinie Pięciu Stawów. Słowackie chaty znajdują się jednak znacznie wyżej, przez co rzeczy niezbędne do ich funkcjonowania muszą być dostarczane pieszo" - czytamy na Portalu Tatrzańskim.

Polak spróbował założyć plecak nosicza

Zawód nosicza nie jest łatwy właśnie ze względu na wagę ładunku, który trzeba donieść w odpowiednie miejsce. Stelaż, który nosi się na plecach waży ok. 60 - 70 kg. Przekonał się o tym znany z Instagrama podróżnik, który miał okazję przymierzyć ładunek przygotowany dla nosicza.

"Miałem okazję spróbować zrobić kilka kroków z 75 kg na plecach! Ciężko było mi ustać na płaskim, a co dopiero iść po szlaku, po śliskich kamieniach czy trzymając się łańcuchów! Szacun!" - napisał Paweł Marciocha w poście opublikowanym na Instagramie.

"Niektórym ciąży nawet opakowanie po batonie"; "Nie mogłam uwierzyć, że robią to właściwie za darmo" - komentują internauci.

Źródło artykułu: WP Turystyka

Wybrane dla Ciebie

Pokazała, jak wygląda pociąg do Rzymu. "Kapsuły do spania"
Pokazała, jak wygląda pociąg do Rzymu. "Kapsuły do spania"
Koszmar w Bergamo. Mężczyzna wessany przez silnik samolotu
Koszmar w Bergamo. Mężczyzna wessany przez silnik samolotu
Gwałtowna burza sparaliżowała Split. "Sytuacja bez precedensu"
Gwałtowna burza sparaliżowała Split. "Sytuacja bez precedensu"
Zaskakujące zdanie o Polakach. Hotelarze z Albanii ostro: "Skąpi i bezczelni"
Zaskakujące zdanie o Polakach. Hotelarze z Albanii ostro: "Skąpi i bezczelni"
W tej stolicy król wozi dzieci rowerem. Żyjąc tutaj, nie potrzebujesz samochodu
W tej stolicy król wozi dzieci rowerem. Żyjąc tutaj, nie potrzebujesz samochodu
Przerażające odkrycie na Sulawesi. Pyton połknął mężczyznę
Przerażające odkrycie na Sulawesi. Pyton połknął mężczyznę
Koszmar pod słynną atrakcją. Turystka zamknęła psa w schowku na bagaż
Koszmar pod słynną atrakcją. Turystka zamknęła psa w schowku na bagaż
Zamykają atrakcję z powodu ekstremalnych upałów. Nawet 42 st. C. Nie da się zwiedzać
Zamykają atrakcję z powodu ekstremalnych upałów. Nawet 42 st. C. Nie da się zwiedzać
Miał być romantyczny gest, a jest problem. Afera w Baden
Miał być romantyczny gest, a jest problem. Afera w Baden
100 odwołanych lotów w tydzień. Polacy nareszcie wrócili do domów
100 odwołanych lotów w tydzień. Polacy nareszcie wrócili do domów
Polskie miasto coraz większym hitem. Przyciąga Brytyjczyków i Niemców
Polskie miasto coraz większym hitem. Przyciąga Brytyjczyków i Niemców
Dramatyczne chwile w Łebie. Turystka była pijana, jej opiekunka jeszcze bardziej
Dramatyczne chwile w Łebie. Turystka była pijana, jej opiekunka jeszcze bardziej