Tłumy na europejskim jarmarku. "Cieszę się, że turystom się podoba"
Świąteczne jarmarki to turystyczny hit w Europie. Zainteresowanie budzą zwłaszcza te w stolicach. Odwiedziliśmy jarmark świąteczny w Pradze. Ceny? Za wiele przysmaków zapłacisz mniej niż w Polsce. Kubek grzanego wina kosztuje np. równowartość 11 zł.
Praski jarmark świąteczny pięknie prezentuje się z wieży ratusza staromiejskiego. Będąc na górze, można podziwiać nie tylko panoramę miasta i Kościół Najświętszej Maryi Panny przed Tynem, ale i klimatycznie oświetlone stoiska z jedzeniem i rękodziełem oraz choinkę i atrakcje.
- Odwiedzam wiele jarmarków bożonarodzeniowych w Europie, bo jeżdżę tam jako pilot wycieczek, więc dość surowo je oceniam, ale cieszę się, że turystom podoba się nasz jarmark. Od osób, które oprowadzam po Pradze, słyszę raczej pozytywne opinie. Cieszę się, że w tym roku śpiewają czeskie kolędy. Nie zawsze tak bywało - mówi Marek Kremer przewodnik Prague City Tourism.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Turyści w końcu się doczekali. "Obserwujemy od dekady renesans kolei w Europie"
Największe kolejki po langosza i trdelnik
Na jarmarku byliśmy w poniedziałek. Mimo to turystów nie brakowało, choć tłoczno zaczęło się robić dopiero po godz. 18. Królowały langosz (węgierskie smażone ciasto drożdżowe) i trdelnik (tradycyjne słodkie ciasto popularne w Czechach i Słowacji). To po te przysmaki ustawiały się najdłuższe kolejki.
Za węgierski smakołyk w podstawowej wersji trzeba w stolicy Pragi zapłacić 180 koron, czyli ok. 30 zł. Ceny czesko-słowackiego rarytasu zaczynają się natomiast od 100 koron, czyli od ok. 17 zł.
Ceny na jarmarku w Pradze bez większych zaskoczeń
Kontrowersje na świątecznych jarmarkach budzą zawsze ceny grzanego wina. W Pradze można się jednak miło zaskoczyć, bowiem kubeczek grzanego wina o pojemności 0,2 l kupimy już za równowartość 11 zł. Za gorącą czekoladę w tym samym rozmiarze zapłacimy zaś 100 koron, czyli ok. 17 zł.
Dla porównania za grzane wino na jarmarkach świątecznych w Gdańsku zapłacimy prawie dwa razy tyle. W Gdańsku, Katowicach czy Poznaniu za kubek 0,2 l wina zapłacimy ok. 20 zł.
Między półlitrowym piwem a półlitrową wodą jest jedynie 5 koron różnicy. Za pierwszy z trunków zapłacimy bowiem 45 koron (7,60 zł) a za wodę 40 koron (6,80 zł). Kieliszek prosecco 0,15 l kosztuje zaś 90 koron, czyli 15,30 zł.
Trzeba przyznać, że nawet dania na większy głód nie budzą na tym jarmarku kontrowersji. Za kanapkę z kurczakiem zapłacimy 180 koron (ok. 30 zł), za grillowaną kiełbasę 100 koron (16 zł), grillowanego kurczaka 150 kc (25 zł). 100 g pierogów kosztuje zaś 50 koron (8,50 zł, a kręcony ziemniak 100 koron.
Z Trójmiasta do Pragi dojedziemy pociągiem
Warto przypomnieć, że od 15 grudnia 2024 r. do stolicy Pragi dojedziemy pociągiem. Podróż trwa niecałe 9 godzin, a pociągi kursują cztery razy na dobę: o godz. 8, 11, 15 i 19. Składy Baltic Express zatrzymywać będą się m.in. w Bydgoszczy, Poznaniu, Wrocławiu czy Pardubicach.
Z nowego połączenia można skorzystać choćby po to, aby odwiedzić świąteczny jarmark.