Torpedownia w Zatoce Puckiej. Jest pomysł, aby dać jej drugie życie
Niszczejąca na wodach Zatoki Puckiej torpedowania straszy od wielu lat. Jednak dzięki ciekawemu projektowi obiekt ma szansę stać się ośrodkiem wypoczynkowym z przystanią dla żeglarzy. Architekci przekonują, że nie będzie drugiego takiego budynku na świecie.
Wieże na Zatoce Puckiej, zlokalizowane m.in. pomiędzy Juratą a Jastarnią, 2 km od brzegu, są pozostałością po niemieckich zakładach doświadczalnych. Służyły nazistom do testów nowych typów torped oraz pełniły funkcję punktów obserwacyjnych. Od lat niszczeją i trwa dyskusja, co z nimi zrobić. Właścicielami jednej z nich jest małżeństwo z Warszawy. Projekt stworzenia jej adaptacji podjęło się studio MFRMGR Marta Frejda & Michał Gratkowski Architekci.
Inwestycja o nazwie TORP zakłada, że budynek zostanie rozbudowany o jedną kondygnację i będzie mógł być wynajmowany turystom czy firmom nurkowym, organizującym szkolenia dla miłośników sportów wodnych. Budynek przed warunkami atmosferycznymi ma zabezpieczać falochron, który będzie też pełnił funkcję ogólnodostępnej przystani dla żeglarzy.
Architekci porównują ten niesamowity obiekt do kadrów z filmu o przygodach Jamesa Bonda. Każdy kto tu się pojawi, poczuje się jakby był szefem SPECTRE, Ernstem Blofeldem. Do wieży będzie można dostać się za pomocą łodzi.
Kiedy inwestycja zostanie rozpoczęta? Trudno oszacować, ponieważ przed właścicielami długa droga. W pierwszej kolejności trzeba ustalić, czy w sensie prawnym jest to wyspa czy konstrukcja na morzu. Zależnie od wyniku inaczej będzie wyglądała procedura uzyskiwania pozwolenia na rozbudowę. Inwestorzy każdą decyzję będą musieli też uzgadniać z urzędem morskim.
Źródło: bryla.pl
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl