Tragiczny wypadek w Wielkiej Brytanii. Nie żyje mężczyzna
Do tragicznego wypadku doszło w Dorset w Wielkiej Brytanii. Służby przekazały informację o śmierci 70-letniego mężczyzny. Uderzył on w burtę jachtu podczas kitesurfingu.
W Dorset, na plaży Portland Harbour, doszło do tragicznego wypadku podczas kitesurfingu. Mężczyzna w wieku 70 lat został porwany przez silny podmuch wiatru, a w konsekwencji uderzył w burtę zacumowanego jachtu. Pomimo szybkiej reakcji służb ratunkowych, jego życia nie udało się uratować.
Szybka reakcja służb ratunkowych
Do zdarzenia doszło we wtorek15 lipca br. w godzinach popołudniowych, gdy wiatr osiągał prędkość do 35 mil na godz. (ponad 56 km na godz.). Na miejsce natychmiast przybyły służby ratunkowe, w tym straż przybrzeżna, załogi łodzi ratunkowych oraz ratownicy medyczni.
Jak podają brytyjskie media, mężczyzna został wyciągnięty z wody i przetransportowany na pomost, gdzie podjęto próbę reanimacji. Pomimo wysiłków ratowników, lekarz obecny na miejscu stwierdził zgon mężczyzny.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wakacje 2025. Ile Polacy wydają na urlopy?
Policja z Dorset potwierdziła, że otrzymała zgłoszenie o dwóch mężczyznach w wodzie. Jeden z nich, w wieku 70 lat, zmarł na miejscu. Drugi poszkodowany tego dnia w wypadku został opatrzony przez ratowników medycznych i pozostaje pod opieką służb.
Popularne miejsce dla miłośników sportów wodnych
Portland Harbour to znane miejsce dla miłośników windsurfingu i kitesrfingu. W 2012 r. odbywały się tam olimpijskie zawody żeglarskie. Mimo popularności, miejsce to bywa niebezpieczne przy silnych wiatrach.
Źródło: Express/lbc.co.uk