Tunezja odwołała loty. Turyści są zdezorientowani. "To jest jakiś żart"
Z powodu ogólnokrajowego strajku powszechnego - ogłoszonego przez związek zawodowy UGTT - 16 czerwca odwołano wszystkie loty z i do Tunezji. W efekcie wielu turystów, którzy planowali tam wakacje, nie wie, czy jechać na lotnisko, a w biurach podróży urywają się telefony.
Zrzeszający ponad milion osób związek UGTT ogłosił ogólnokrajowy strajk pracowników przedsiębiorstw państwowych, aby bronić praw pracowniczych, po tym, jak rząd tego popularnego wśród turystów kraju, zdecydował o zamrożeniu płac. W czwartek 16 czerwca wstrzymane są wszystkie loty międzynarodowe i krajowe. Co więcej, nieczynne są liczne instytucje sektora publicznego.
Warto przypomnieć, że Tunezja pod koniec maja zniosła kwarantannę dla niezaszczepionych i ponownie stała się bardziej dostępna dla turystów. Kilometry piaszczystych plaż, gwarantowana pogoda i bardzo atrakcyjne ceny - nic dziwnego, że kraj ten szybko wrócił do czołówki najpopularniejszych.
Strajk w Tunezji. "Siedzimy w hotelu. Nie wiadomo nic"
Niestety, osoby, które planowały wakacje w Tunezji w terminie naszego czerwcowego długiego weekendu, spotkała nieprzyjemna niespodzianka. Od kiedy media obiegła informacja o strajku, to w internecie zaczęły pojawiać się setki wpisów zdezorientowanych turystów.
"Proszę o jednoznaczną, jasną informację. TUI oświadczyło, że lot czarterowy w czwartek jest odwołany, a tutaj widnieje informacja, że odbywają się takie loty", "Jesteśmy na miejscu. Dzisiaj mieliśmy wracać i też nie dostaliśmy żadnych informacji od biura. A dzisiaj u nas święto, więc z nikim nie ma kontaktu", "Jesteśmy w Tunezji, miał być dziś wylot o 11.00 do Polski. Odwołany. Siedzimy w hotelu. Nie wiadomo nic" - piszą internauci.
Turyści są zdezorientowani. "Nie wiadomo czy jechać, czy nie"
Część osób dostała SMS-em lub mailem powiadomienia o zmianie godziny wylotu (zwykle na dzień później), ale nie zawsze są to już konkretne informacje. W niektórych komunikatach przekazano, aby turyści nie jechali na lotnisko i czekali na dalsze informacje. To spore utrudnienie dla tych, którzy mają do pokonania spory dystans.
"To jest jakiś żart, przecież ludzie dojeżdżają często kilkaset km na lotnisko. I co mają wracać czy na swój koszt wynająć hotel? Przecież o strajku mówiono już wczoraj, a oni nie potrafią wysłać jakiejkolwiek informacji?" - zauważa jedna z internautek.
Jednak niektórzy turyści - mimo że mieli polecieć do Tunezji dzisiaj popołudniu - nadal nie wiedzą, co mają robić. "My też nic nie dostaliśmy, zero informacji, nikt nie odbiera telefonów, nikt nic nie wie" - komentuje jedna z kobiet. " Mamy do Wrocławia pięć godzin drogi. Nie wiadomo czy jechać, czy nie" - dodaje inna.
Loty w inne dni nie są zagrożone? Biura podróży proszą o cierpliwość
Strajk ma potrwać 24 godziny, więc osoby, które planują podróż z lub do Tunezji po 16 czerwca, raczej nie powinny się martwić, ale muszą liczyć się z możliwością zmian godzin wylotów.
Biura podróży w komunikatach przesyłanych klientom apelują, aby nie dzwonić na infolinie oraz numery alarmowe, tylko czekać na informacje od touroperatorów.