Turyści dzwonią do biur podróży. Zadają jedno pytanie
W biurach podróży urywają się telefony od turystów, którzy w tym roku dopiero wybierają się na urlop. Pytają głównie o to, gdzie lecieć, by uniknąć pożarów. - W ostatnich dniach widzimy duże zainteresowanie wypoczynkiem w Turcji, Bułgarii, Chorwacji i Albanii. Klienci pytają też o wyjazdy do Egiptu i Tunezji oraz do Hiszpanii - mówi Agata Chmiel z Wakacje.pl.
Z powodu pożarów na południu Europy cierpią tysiące turystów. W ostatnim tygodniu doświadczyło tego mnóstwo Polaków, którzy wypoczywali na greckich wyspach Rodos, Korfu i Eubea.
- Współczujemy wszystkim osobom, które w ostatnich dniach były narażone na skutki pożarów w Grecji - mówi w rozmowie z WP Agata Chmiel z serwisu Wakacje.pl, działającego na rynku turystycznym od 24 lat, który ma w portfolio oferty kilkudziesięciu organizatorów, w tym wiodących biur podróży w kraju i za granicą.
Biura podróży reagują
Biura podróży, które wysyłają klientów w te rejony, wstrzymały wycieczki zaplanowane na najbliższe dni. Tak zrobiła m.in. Itaka, Rainbow, Exim Tours, Grecos czy TUI. Jak przyznaje Agata Chmiel, ze względu na doniesienia medialne o pożarach w Grecji klienci dopytują, czy ich zaplanowane wyjazdy obędą się zgodnie z planem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wybrała się nad Morskie Oko. To ją zaskoczyło
- Na bieżąco informujemy ich o aktualnej sytuacji, monitorując doniesienia i zbierając wiadomości. Do klientów, którzy w najbliższych dniach mają zaplanowane wyloty na Rodos i Korfu, wysłaliśmy informacje na temat bieżącej sytuacji, zapewniając, że jeśli warunki ulegną zmianie, niezwłocznie będziemy ich informować o dalszych krokach związanych z ich rezerwacjami - wyjaśnia.
Nie jest tajemnicą, że wielu turystów boi się teraz lecieć do Grecji, ale warto podkreślić, że zdecydowana większość kierunków i hoteli w tym kraju funkcjonuje bez zakłóceń. - Turyści bezpiecznie wypoczywają na najpopularniejszych greckich wyspach - na Krecie, Zakynthos czy Kos. Również sytuacja na Korfu jest opanowana, a najbliższe wyloty są realizowane zgodnie z planem - dodaje ekspertka.
Przypomnijmy, że ogień trawi południowo-wschodnią część wyspy Rodos. Hotele na północy Rodos, które stanowią większość oferty organizatorów z Polski, funkcjonują normalnie. Biura podróży czasowo zawiesiły natomiast wyloty do hoteli znajdujących się na południu Rodos. - Klienci, którzy w najbliższych dniach mieli tam zaplanowane wakacje, otrzymują możliwość zmiany rezerwacji na inną wybraną ofertę lub inny termin, na pobyt w hotelu w północnej części Rodos lub bezkosztową rezygnację. Również turyści wypoczywający pierwotnie w hotelach na południu wyspy, a chcący kontynuować swój urlop, są kwaterowani w hotelach na północy - wyjaśnia Agata Chmiel.
Czytaj też: Turyści mają dylemat. Lecieć czy nie?
Polacy chcą na wakacje
Wielu turystów, którzy mieli wykupione wczasy w Grecji, zastanawia się, czy mogą zrezygnować lub zmienić je na inne, nawet jeśli mieli wypoczywać w części, w której nie ma zagrożenia pożarami. - Wycieczki, w przypadku których nie ma wydanych komunikatów o możliwości anulacji rezerwacji, odbywają się zgodnie z planem, a ewentualne zmiany lub rezygnacje są realizowane zgodnie z zapisami w umowie (w tzw. Ogólnych Warunkach Uczestnictwa) - wyjaśnia Agata Chmiel.
Mimo gigantycznych upałów na południu Europy, polscy turyści nie odpuszczają i planują wakacje w sierpniu. Na infoliniach biur podróży pytają głównie o to, gdzie lecieć w tym roku, żeby było po prostu bezpiecznie i z pewną pogodą.
- Oprócz Grecji, w przypadku której w ofercie biur podróży mamy do wyboru ponad 20 wakacyjnych kierunków na lądzie i na wyspach, wielu Polaków decyduje się na spędzenie urlopu w innych krajach basenu Morza Śródziemnego i na Bałkanach - dodaje Agata Chmiel. - W ostatnich dniach widzimy duże zainteresowanie wypoczynkiem w Turcji, Bułgarii, Chorwacji i Albanii. Klienci pytają też o wyjazdy do Egiptu i Tunezji oraz do Hiszpanii.
Ilona Raczyńska, dziennikarka Wirtualnej Polski