Mało znana grecka wyspa. Jak żadna inna potrafi zaskoczyć i oczarować
Choć to druga co do wielkości wyspa Grecji, nie jest ani tak znana jak Kreta (największa z wysp), ani tak uwielbiana jak Santorini (uchodząca za najpiękniejszą). Wtajemniczeni zapewniają jednak, że Eubea - bo o niej mowa - to wyspa, która potrafi najbardziej zaskoczyć i oczarować. Po szalejących na jej terenie lipcowych pożarach, sytuacja powoli wraca do normy, a turyści czują się coraz bezpieczniej.
Eubea (nazywana także Ewią) to górzysta wyspa (80 proc. jej powierzchni zajmuje masyw Dhirfis), oddzielona od lądu cieśniną Ewripos. W najwęższym miejscu odległość wyspy od stałego lądu to jedynie 40 m.
Osoby, które odwiedzają Eubeę, mówią, że to Grecja w pigułce. Znaleźć tu można antyczne ruiny, średniowieczne zamki, bizantyjskie kościoły i urokliwe, tradycyjne wioski. Jak ktoś skrupulatnie policzył, na wyspie jest 130 plaż, które ciągną się przez 900 km.
Dziewicze tereny i bezludne plaże
Uroku wyspie dodaje fakt, że pewna część wybrzeża jest trudno dostępna, więc znaleźć na niej można plaże, na których rzadko kiedy spotyka się choćby jednego człowieka. Jest to więc raj dla osób, które stronią od tłumów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ceny na popularnej wyspie. "Nie są specjalnie wygórowane"
Całości krajobrazu Eubei dopełniają gaje oliwne i figowe, winnice, pola bakłażanów oraz pastwiska owiec i kóz. Raj dla turystów, którzy chcą mieć wszystko, co oferuje Grecja, w jednym miejscu.
Co warto zobaczyć?
Stolicą wyspy jest Chalkida - dzisiaj nowoczesne miasto, które istniało już w starożytności i o którym pisał Homer w "Iliadzie". Warto odwiedzić w nim Muzeum Archeologiczne, zwane Arethouse oraz zamek na wzgórzu Frourio, który został zbudowany przez Turków w 1684 r., aby chronić mieszkańców przed Wenecjanami
Inne warte zwiedzenia miasta wyspy to Eretria, Edipsos, Steni i Limnia. Eretrię pokochają wielbiciele historii i sztuki ze względu na ruiny wspaniałego amfiteatru, antyczne łaźnie oraz świątynię Izydy na obrzeżach.
Tam, gdzie mieszkały smoki
Tajemniczą ciekawostką wyspy są drakospita - domy smoków. Są to megalityczne konstrukcje wzniesione na górzystych obszarach wokół miejscowości Styra, na południu Evii. Nikt nie wie, jak tam wniesiono wielkie, kamienne bloki, które są tak grube i ciężkie, że trudno uwierzyć, że mogli zrobić to ludzie.
Nie znając innego wytłumaczenia, uznano, że to domy smoków. W starożytności służyły jako świątynie poświęcone bogom. Jest ich dwadzieścia.
Czytaj także: Co z Polakami na Rodos? "Chaos był bardzo duży"
Dwa mosty i szalona woda
Bliskość Aten, Delf i portu w Pireusie sprawia, że wyspa Eubea to doskonały punkt wypadowy do dalszego poznawania Grecji.
Evię i kontynent spinają dwa mosty biegnące nad cieśniną Ewripos. Nowy to jeden z najdłuższych wiszących mostów w Europie. Ze starego z kolei można podziwiać zjawisko nazywane tutaj "szaloną wodą".
Jak się okazuje cieśnina Ewripos to fenomen, ponieważ co sześć godzin zmienia się prąd przepływu jej wód. Wtedy rwący nurt na chwilę się zatrzymuje, a następnie zawraca i płynie z powrotem. Każdego dnia turyści licznie gromadzą się na moście, żeby podziwiać ten wyjątkowy dziw natury.
Dawniej przyczynę tego stanu rzeczy przypisywano boskiemu pochodzeniu wyspy. Według legendy Eubea powstała za sprawą Posejdona. Ten, rozgniewany przez Zeusa, uderzył w ziemię trójzębem tak mocno, że ziemia pękła i oddzielił się od niej niemały kawałek, tworząc nową wyspę. W rzeczywistości stało się to wskutek trzęsienia ziemi.
Nurt wód jest w tym miejscu bardzo niespokojny i również o innych porach można zauważyć wiry, które sprawiają, że wydaje nam się, jakby woda "zawracała".