Turyści odwrócili się od włoskiej perły. O 50 tys. mniej noclegów
Po latach koszmarnych tłumów, które paraliżowały ten rajski skrawek ziemi nad Morzem Liguryjskim, cos się zmieniło. W krainie Cinque Terre zanotowano w tym roku znaczny spadek liczby gości. Zaniepokojona jest branża hotelarska, według której był to najgorszy letni sezon od końca pandemii.
Regionalny urząd turystyki poinformował pod koniec szczytu sezonu letniego, że między czerwcem a sierpniem zarezerwowano o 50 tysięcy noclegów mniej niż w tym samym okresie przed rokiem. To zaś oznacza spadek wpływów o prawie 10 milionów euro.
Hotele świeciły pustkami
Przedstawiciele konsorcjum usług turystycznych w miasteczku Manarola poinformowali na łamach dziennika "La Repubblica", że wolne pokoje w hotelach były tam nawet w długi weekend z okazji święta Ferragosto 15 sierpnia.
Przypomniano, że działania podjęte przez lokalne władze w obliczu masowej fali turystów miały na celu ograniczenie napływu tych, którzy do miejscowości na Riwierze Liguryjskiej przyjeżdżają tylko na kilka godzin.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zachwycają się Polską. "Inaczej spędzają czas niż klasyczny turysta"
Tymczasem ci turyści przybywają nadal, a brakuje tych, którzy zatrzymują się tam przynajmniej na jedną noc - wyjaśnili reprezentanci branży turystycznej. Ich zdaniem w reakcji na stałą dyskusję o tzw. nadmiernej turystyce do przyjazdu zniechęciły się osoby planujące dłuższy pobyt na wakacjach i wybrały inne części Włoch. W rezultacie, podkreślono w gazecie, ucierpiał na tym ten sektor usług, który zamierzano chronić.
Turystyka to nie tylko liczby
Zaniepokojenie spadkiem rezerwacji wyrazili też w liście do władz regionu Liguria oraz tamtejszych gmin miejscowi przewodnicy.
- Turystyka to nie tylko liczby, ale jakość, autentyczność, wartość i szacunek dla lokalnych wspólnot- powiedział dyrektor parku narodowego.