Turyści w Sopocie przesadzają. W fontannie kąpią się, robią pranie i przemywają rany
Start sezonu i problem wraca. W miejskich fontannach w Sopocie w upalne dni taplają się dzieci. Co gorsza, rodzice je do tego namawiają, a niektórzy nawet sami wchodzą do chłodnej wody. Służby sanitarne w mieście grzmią, że to nieodpowiedzialne i niebezpieczne.
Wraz z nadejściem lata sopockie fontanny przyciągają tłumy szukających ochłody. Niestety, jak co roku stają się miejscem kąpieli dzieci i dorosłych, co budzi niepokój mieszkańców i służb sanitarnych.
Jak podaje lokalny serwis esopot.pl, Fontanny w centrum miasta, takie jak ta przy Jasiu Rybaku, są wykorzystywane do mycia dzieci, prania ubrań czy nawet przemywania twarzy lub załatwiania się. Takie zachowania powtarzają się co roku, mimo licznych apeli o rozsądek i higienę.
Fontanny w Sopocie to nie baseny
Takie zachowania są niedopuszczalne, bp woda w fontannach nie jest regularnie dezynfekowana ani filtrowana jak w basenach. Według sopockiego Sanepidu, może być siedliskiem bakterii, grzybów i pasożytów, które stanowią zagrożenie szczególnie dla dzieci i osób z obniżoną odpornością.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jadą pociągiem do Chorwacji. "Byliśmy jednymi z pierwszych, którzy kupowali bilety"
Mieszkańcy Sopotu niejednokrotnie zgłaszali redakcji esopot.pl przypadki mycia nóg przez turystów, przemywania ran, a nawet picia wody prosto z dysz. Warto dodać, że fontanny są wykorzystywane przez zwierzęta - psy, koty i szczury, co zwiększa ryzyko kontaktu z groźnymi drobnoustrojami.
Już w 2022 r. Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w Sopocie zalecał ustawienie tablic z zakazem kąpieli i spożywania wody. Jednak do dziś takie oznaczenia nie pojawiły się przy miejskich wodotryskach.
Eksperci podkreślają, że nieodpowiedzialne korzystanie z fontann może prowadzić do infekcji skórnych, chorób układu oddechowego i innych powikłań. Apelują o szacunek do wspólnej przestrzeni i przestrzeganie zasad bezpieczeństwa.
Źródło: esopot.pl