Turystyczny kraj z euro. Niektórzy wciąż przeliczają na starą walutę
Chorwacja, po przyjęciu euro na początku 2023 r., cieszy się sukcesem gospodarczym. Choć władze podkreślają korzyści ekonomiczne, społeczeństwo odczuwa wzrost cen, a niektórzy nadal przeliczają je na kuny.
Chorwacja, która w 2023 r. przyjęła euro, dołączyła do grona najbardziej zintegrowanych państw Unii Europejskiej. Władze kraju oceniają tę decyzję jako sukces, wskazując na korzyści ekonomiczne, takie jak łatwiejszy handel i niższe koszty wymiany walut. Jednak wielu obywateli obwinia euro za wzrosty cen i wciąż przelicza je na kuny.
Wzrost gospodarczy i inflacja
Przyjęcie euro miało na celu zmniejszenie ryzyka walutowego i ułatwienie inwestycji zagranicznych. Prof. Petar Sorić z Uniwersytetu w Zagrzebiu zwrócił uwagę w lipcowym wywiadzie dla portalu Politico, że Chorwacja przyjęła euro w okresie gwałtownego wzrostu inflacji. Zaznaczył, że kraj odnotowywał w latach 2022-2023 największy wzrost cen od lat 90. XX wieku, kiedy to rozpadała się Jugosławia.
Sceptycy z prawej strony sceny politycznej krytykowali utratę niezależności, podczas gdy lewica wskazywała na brak przejrzystości procesu. Obywatele bali się wzrostu cen, co potwierdziło badanie Eurobarometru z 2022 r., gdzie 81 proc. respondentów wyraziło takie obawy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pociągiem do Chorwacji. Sprawdziliśmy, co czeka na miejscu
Ekonomiczne korzyści i wyzwania
Mimo licznych obaw, wzrost gospodarki w Chorwacji, wynosząc 3,8 proc., należał w 2024 r. do najwyższych w Unii Europejskiej i był napędzany przez sektor turystyczny, który utrzymał się na wysokim poziomie. Jak podaje Politico, od momentu wymiany kuny na euro płace w Chorwacji wzrosły o ponad 30 proc. Jednak wzrost cen, zwłaszcza żywności, pozostaje problemem, co doprowadziło do bojkotu supermarketów w br. W kraju regularnie publikowane są analizy porównujące ceny żywności przed i po wprowadzeniu euro.
W maju dziennik "Veczernji list" napisał, przywołując internetowe rozmowy użytkowników portali społecznościowych, że Chorwaci nadal "myślą w kunach" i "tracą wyczucie pieniądza". Część z osób biorących udział w dyskusji przyznało, że wciąż ma trudności z określeniem wartości produktów i usług podawanych w euro. "Kiedyś byłem ostrożny, gdy miałem wydać 150 kun, a dziś łapie się na tym, że 20 euro wydaje mi się niczym" - pisał jeden z internautów. Inny rozmówca odpowiedział, że "to nie problem waluty, ale charakteru". "Byłem oszczędny z kuną i taki sam jestem z euro" - dodał.
Spore oszczędności
Szefowa Departamentu Relacji Europejskich Chorwackiego Banku Narodowego Ana Szabić nazwała w lipcu przyjęcie euro "pełnym sukcesem". Chorwacki Bank Narodowy szacuje, że kraj oszczędza obecnie około 160 mln euro rocznie na samych kosztach wymiany walut i transakcji.