Tysiące morsów przybyły do Mielna. Jedna z największych tego typu imprez na świecie
6 tys. uczestników finałowej kąpieli i 4 dni zabawy. 17. Międzynarodowy Zlot Morsów już za nami, ale - jak przekonują organizatorzy - jeszcze długo będzie co wspominać.
Mielno nie bez powodu nazywane jest stolicą morsowania. Podczas czterodniowego zlotu, odbywającego się w dniach 6-9 lutego, do miasta przyjechało wielu miłośników mroźnych kąpieli z Polski, Czech, Słowacji, Węgier, Niemiec i Szwecji. Zarejestrowanych uczestników było 6 tys. (w poprzedniej edycji wzięło udział 5 tys. osób).
- Niewykluczone, że biletów sprzedalibyśmy więcej, jedna ich pula była ograniczona. Zainteresowanie było naprawdę duże - komentuje Anna Ledochowicz, dyrektor Centrum Kultury w Mielnie. Każdemu zlotowi morsów w Mielnie towarzyszy inne hasło przewodnie. W 2020 r. było nim "Morsyw kosmosie, czyli Międzygalaktyczny Zlot Morsów".
Podczas XVII edycji miał miejsce również... morsowy ślub. Uroczystość odbyła się na plaży, a ślubu młodej parze - Arturowi i Izie - udzieliła burmistrz Mielna Olga Roszak-Pezała. Świadkami ceremonii były tysiące uczestników rześkiej imprezy.
Zobacz też: Kwadratowe fale. Tajemnicze zjawisko w Europie
Zloty w Mielnie to już tradycja. Na pierwszy, w 2004 r., przyjechało 120 uczestników. Dzisiaj ta liczba jest prawie 60 razy większa, a podobne wydarzenia odbywają się już w całej Polsce. Żadna inna miejscowość nie może jednak pochwalić się imprezą organizowaną z tak dużym rozmachem.
- W czasie kilku dni Zlotu uczestnicy mają okazję bawić się w Morsowej Strefie Chilloutu (sauny i balie obok plaży), konkurować w Turnieju Mrozoodpornych oraz kąpać się wspólnie w Bałtyku - mówi Anna Ledochowicz, organizatorka zlotu i dyrektorka Centrum Kultury w Mielnie.
Kulminacyjnym punktem programu jest jednak niedzielna wspólna kąpiel poprzedzona kolorową paradą ulicami Mielna. To właśnie wtedy do morza o temp. 4 st. C weszło razem 6 tys. osób. To największe tego typu wydarzenie w Europie oraz jedno z największych na świecie.
Najstarszym uczestnikami tegorocznej imprezy był pan Florian (rocznik 1935) i pani Kazimiera (rocznik 1936). Najmłodsze "morsiątko", Paulina, ma zaledwie 2,5 miesiąca. Nad porządkiem i bezpieczeństwem czuwało ponad 300 osób.
Kolejna okazja, by wspólnie wejść do lodowatego Bałtyku już za rok, w drugi weekend lutego (11-14.02.2021 r.). Informacje na temat rejestracji będzie można znaleźć na stroni zlotmorsow.mielno.pl oraz na Facebooku.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl