Ukochany kraj Polaków idzie na rekord. "Urlop tam nigdy nam się nie znudzi"

Ponad 20 mln turystów wybrało w minionym roku na urlop Chorwację. Według oficjalnych danych zarezerwowali 108 mln noclegów.

Na pierwszym miejscu są Niemcy, na kolejnych Słoweńcy, Austriacy i Polacy. W porównaniu do rekordowego dla chorwackiej turystyki roku 2019 odnotowano wzrost przyjazdów z Polski o aż 11,85 proc.

- W ubiegłym roku Chorwacja umocniła swoją pozycję jednego z najbardziej pożądanych kierunków w Europie. Widać to nie tylko po wynikach turystyki, ale także po innych wskaźnikach, takich jak przychody z turystyki, które również rosną i zgodnie z przewidywaniami, również mają być rekordowe - mówi Kristjan Staničić, dyrektor Chorwackiej Wspólnoty Turystycznej. - Biorąc pod uwagę obecną sytuację na rynkach jak i globalną sytuację geopolityczną i makroekonomiczną, możemy stwierdzić, że rok 2024 będzie rokiem pełnym wyzwań.

Jak dodał, poprzez realizację działań promocyjnych i kampanii planują utrzymać konkurencyjność chorwackiej turystyki poprzez promowanie zrównoważonego rozwoju i jakości.

Polacy od lat kochają Chorwację. - Popularność Chorwacji jako kierunku wakacyjnego nie słabnie. Kraj niezmiennie plasuje się w TOP10 wyborów na zorganizowany urlop - potwierdza Agata Chmiel z Wakacje.pl.

Polscy turyści najchętniej wybierają się nad Adriatyk własnymi samochodami, ale nie brakuje też chętnych na tzw. city breaki czy wycieczki zorganizowane - ale klienci biur podróży stanowią tylko 23 proc. wszystkich Polaków, którzy przyjeżdżają do tego kraju na urlop.

- Byłam w Chorwacji już pięć razy. Niektórzy znajomi się dziwią, ale ja wiem, że urlop w tym kraju nigdy nam się nie znudzi - opowiada Karina Kęska spod Łodzi, która jeździ nad Adriatyk na własną rękę. Jest w grupie tych turystów, którzy wypoczywają na kempingach.

Z danych systemu eVisitor wynika, że w 2023 r. popularność zakwaterowania w tego typu miejscach wśród Polaków wzrosła o 10 proc. - Kemping jest coraz bardziej popularny wśród turystów z Europy. Oferuje połączenie z naturą i więcej swobody - mówi w rozmowie z WP Petar-Nino Krnić z Jadranka Turizam, który oferuje kempingi na wyspach Cres i Lošinj. - Mamy wszystko, czego można sobie życzyć: parcele nad morzem i w lesie, domki kempingowe, namioty glampingowe, nowoczesne i bardzo dobrze oczyszczone sanitariaty, restauracje, bary, programy rozrywkowe i animacyjne, obiekty sportowe, plaże i baseny

Czytaj też: Na kemping do Chorwacji. "Z Polskimi gośćmi nie ma problemów"

- W czołówce najczęściej odwiedzanych przez polskich turystów regionów znajdują się województwa splicko-dalmatyńskie, istryjskie oraz zadarskie. Omiš, Makarska, Baška Voda, Zadar, Orebić to miejscowości cieszące się wśród naszych rodaków największą popularnością – mówi Małgorzata Kowalska, dyrektor Przedstawicielstwa Chorwackiej Wspólnoty Turystycznej w Polsce.

Jak dodaje, w ubiegłym roku nie tylko wzrosła liczby turystów z Polski, ale także zmienił się ich sposób zwiedzania. Interesują się województwami w głębi kraju i zwiedzają poza utartymi szlakami.

- Wzrost zainteresowania województwami kontynentalnymi pokazuje, że podróżujący z Polski coraz chętniej odkrywają nowe miejsca w Chorwacji. To dla nas sygnał, że nasze działania i promocja różnorodnych atrakcji przynoszą oczekiwane rezultaty – podsumowuje Małgorzata Kowalska.

Ceny noclegów na kempingu w Chorwacji są bardzo różnorodne, a wpływ na nie ma wiele czynników, np. sezon czy lokalizacja. Najtańsza opcja cenowa za jedną noc w najwyższym sezonie to ok. 12 euro za osobę (53 zł). Dodatkowo trzeba zapłacić oczywiście za kamper, namiot czy łódkę. W sezonie często wymagana jest minimalna liczba noclegów.

Tydzień z biurem podróży (w cenie: przelot, zakwaterowanie i śniadania) można zarezerwować już od ok. 1600 zł przed lub po sezonie. W wakacje ta cena wzrasta na starcie o ok. 600 zł.

Czytaj też: Polacy jeżdżą tam głównie latem. Po sezonie też jest pięknie