Trwa ładowanie...
16-08-2013 10:10

W Egipcie wrze. Polacy uziemieni w kurortach

19 Polaków utknęło w Egipcie. Turyści mieli wylecieć z lotniska w Tabie. Ich podróż odwołano z powodu wprowadzenia godziny policyjnej oraz względów bezpieczeństwa – donosi rmf24.pl.

W Egipcie wrze. Polacy uziemieni w kurortachŹródło: PAP/Grzegorz Michałowski
d1ea1s7
d1ea1s7

Turyści nie mogą wrócić do kraju z powodu wprowadzenia w Egipcie stanu wyjątkowego. Obecnie 17 z nich przebywa w Sharm el Sheikh, a dwoje w kurorcie Dahab.

Grupa 19 Polaków została w hotelach, ponieważ - jak informuje biuro - z powodu wprowadzenia stanu wyjątkowego, policja turystyczna nie wydała zezwolenia na transfer turystów na lotnisko w Tabie. Port lotniczy w tym mieście jest oddalony od Sharm el Sheikh o 250 kilometrów. Konsul RP w Kairze Daniel Wasilewski powiedział IAR, że 19 klientów biura „Alfa Star” nie mogło dotrzeć do Taby, skąd miał odlecieć ich samolot. Do lotniska w Tabie można dojechać z kurortów tylko jedną drogą, którą wczoraj zablokowało wojsko. Przedstawiciele biura zapewniają, że podróż odwołano, by nie narażać Polaków na niebezpieczeństwo.

Biuro podróży „Alfa Star” zapewnia, że jego klienci w egipskich kurortach są bezpieczni. Jak informuje w oświadczeniu prezes biura Krzysztof Strzylak, jego pracownicy nadal opiekują się turystami do momentu zorganizowania powrotu do Polski. "Turyści Ci, mimo że przylot i wylot był z Taby, wybrali wersję zakwaterowania w innych miastach. Obecnie wszystkie osoby przebywają w Sharm el Sheikh. Samolot z grupą osób zakwaterowanych w Tabie odleciał planowo" - czytamy w oświadczeniu "Alfa Star".

Biuro zapewnia, że koncentruje się teraz na zorganizowaniu możliwie szybkiego powrotu do Polski. Wylot do kraju jest wstępnie planowany na najbliższy weekend. Biuro zapewnia, że do wtorku wszyscy wrócą do Polski.

d1ea1s7

Mimo wprowadzenia stanu wyjątkowego w Egipcie, polscy turyści decydują się na skorzystanie z wykupionych wcześniej wczasów w tym kraju. Jedni są zbulwersowani pozwoleniem biur podróży na wylot, inni wierzą, że w kurortach będzie bezpiecznie. Ci, którzy po powrocie z wakacji w Egipcie *już wylądowali na warszawskim *Okęciu zapewniają, że nic złego się nie dzieje, a w kurortach jest bezpiecznie. - W Egipcie jest bardzo bezpiecznie, tak jakbyśmy byli w innym państwie - relacjonuje jedna z turystek.

- Wróciliśmy spokojni i szczęśliwi. Naprawdę nic się tam nie dzieje - dodaje inna Polka.

MSZ też nie widzi zagrożenia?

- Na bieżąco monitorujemy sytuację. Kategorycznie odradzamy wyjazdy do Kairu, gdzie może być niebezpiecznie. Zalecamy unikanie centrów miast, muzeów, placów. Ale nie ma powodu by odradzać turystom w ogóle wyjazd do Egiptu. Nie ma sygnałów, by sytuacja w kurortach nad Morzem Czerwonym mogła stwarzać zagrożenie - mówi Michał Safianik, dyrektor biura rzecznika prasowego MSZ. Przekonuje, że do podobnych ostrzeżeń ograniczają się inne kraje europejskie.

- Na tę chwilę nie mamy informacji o tym, by ten stan miał reperkusje dla Polaków przebywających w kurortach nad Morzem Czerwonym, nie mamy żadnych sygnałów niepokojących od polskich turystów - powiedział Safianik. Zaznaczył, że Polacy przebywający w Egipcie powinni unikać miejsc publicznych, bazarów, muzeów, centrów handlowych, placów. - Prosimy także Polaków udających się do *Egiptu *o rejestrację swojego wyjazdu w programie e-konsulat, pozwoli to naszym służbom konsularnym mieć dobrą ocenę sytuacji i ewentualnie numery kontaktowe do Polaków przebywających w Egipcie – podkreślił Safianik.

d1ea1s7

Dodał jednocześnie, że polskie służby konsularne na bieżąco monitorują sytuację i gdyby miało dojść do jakichś utrudnień dla polskich podróżnych, resort będzie o nich informował.

Rosja ostrzega przed wyjazdem do Egiptu

Jak się okazuje ostrzeżenia innych krajów są bardziej stanowcze. Federalna Agencja do Spraw Turystyki rekomendowała biurom podróży zaprzestanie sprzedaży wycieczek do Egiptu. Również rosyjski MSZ wezwał Rosjan, by tam nie jeździli. Jednak Rosyjska Służba Transportu Lotniczego nie zakazała lotów do tego kraju.

d1ea1s7

Krwawe starcia

Stan wyjątkowy w Egipcie ma obowiązywać przez miesiąc. Oficjalnie podano, że w starciach zwolenników Mohameda Mursiego z wojskiem zginęło 95 osób, a 870 jest rannych. Bractwo Muzułmańskie twierdzi, że ofiar jest znacznie więcej. Według danych Ministerstwa Zdrowia w całym kraju zginęło 638 osób. Najwięcej w czasie starć w pobliżu meczetu Rabaa al-Adawiya i placu Nahda w Kairze. W czasie wczorajszych walk w Egipcie zniszczono też 22 kościoły, w tym 7 katolickich. Podpalono też chrześcijańskie szkoły i zdewastowano franciszkański klasztor oraz szpital.

pw/udm

d1ea1s7
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1ea1s7