W Państwie Środka psy zasiadają na tronie. To pośrednicy między człowiekiem a Bogiem
Legend jest wiele, ale ta powtarzana najczęściej głosi, że dzięki psom ludność tutaj przetrwała. Dawno, dawno temu, osadnicy chińskiej wioski Jiaobang byli bliscy śmierci z powodu braku wody. To właśnie psy zaprowadziły ich do źródła. Stąd huczne imprezy raz do roku i oddawanie im czci.
Psom zakłada się kostiumy i sadza je na tronie. To Dzień Noszenia Psa, który ogranizują Miaosi, jedna z 55 grup etnicznych zamieszkujących Państwo Środka. Jak informuje dailymail.com.uk, psom zawdzięczają oni życie i dlatego pokazują, że wiele dla nich znaczą, bo nie tylko są częścią tego świata, ale zajmują ważne miejsce między człowiekiem a Bogiem.
Pieskom zakłada się świeże koszule, przechodzi z nimi przez pola ryżowe, a zgromadzeni ludzie mogą okazywać im swoją wdzięczność. W tym samym momencie modlą si o dobre plony.
Niektóre organizacje uważają, że psy te są męczone i na siłę wsadzane na trony, inni, że okrutnie są traktowane i pasami przypinane do siedzisk lub potem… zjadane. Na to jednak nie ma żadnych dowodów.