Wakacje 2020. Minister rolnictwa zachęca do spędzenia urlopu na polskiej wsi

Coraz więcej państw podaje daty otwarcia granic dla turystów, a linie lotnicze ogłaszają wznowienie lotów. Jednak jest już pewne, że zdecydowana większość Polaków nadchodzący sezon letni spędzi w naszym kraju. I choć zainteresowanie urlopem nad Bałtykiem, na Mazurach czy w Tatrach jest spore, wciąż jest duża grupa osób, która nie ma pomysłu, gdzie pojechać w lipcu, sierpniu czy we wrześniu.

Tych, którzy nie mogą się zdecydować, jak wykorzystać urlop, Jan Krzysztof Ardanowski, minister rolnictwa i rozwoju wsi, zachęca do skorzystania z oferty gospodarstw agroturystycznych. Sielska atmosfera, wspaniałe krajobrazy, czyste powietrze i swojskie jadło – to główne atuty tego typu wczasów.

Minister przekonuje, że gospodarstwa agroturystyczne "dają możliwość wypoczynku całym rodzinom, bez ścisku, tłoku – od Bałtyku po Tatry i od Odry po Bug". To nie tylko kontakt z naturą, ale też z tradycją i kulturą, w tym z naszym dziedzictwem kulinarnym. W takich miejscach zjemy nasze ulubione potrawy, skosztujemy naturalnych produktów, pochodzących z okolicznych gospodarstw.

Szef resortu rolnictwa zapewnia, że pobyt na wsi będzie bezpieczniejszą opcją niż wakacje w mieście, a tym bardziej za granicą. Polityk przypomina też, że warto planować urlop w naszym kraju ze względu na bony turystyczne o wartości 1000 zł. Skorzysta z nich w tym roku nawet 7 mln Polaków.

"Wybór oferty agroturystycznej to przejaw solidarności. To wykorzystanie rządowego wsparcia z korzyścią dla nas, a jednocześnie dla rolników. To budowa nowych więzi społecznych i zrozumienia wzajemnych zależności. To wreszcie przejaw współczesnego patriotyzmu, patriotyzmu konsumenckiego" - mówi Jan Krzysztof Ardanowski.

"Od każdego z nas zależy czy kryzys, spowodowany pandemią, będzie miał mniej lub bardziej odczuwalne skutki" – dodaje polityk.

Źródło: WP, gov.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl