Wenezuela ma nową walutę. Niestety pożera ją hiperinflacja
Kraj ze stolicą w Caracas zawsze był uważany za jeden z najtańszych. Jeszcze w styczniu pisaliśmy, że choćby za kufel piwa w pubie, trzeba było tam zapłacić 2,50 zł, czyli trzy razy taniej niż w Polsce. Jednak teraz ta sytuacja może się zmienić.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.
W połowie sierpnia w Wenezueli wprowadzono nową walutę. Zamieniono boliwara fuerte na nową walutę, suwerennego boliwara. Obcięto pięć zer z nadzieją, że będzie to remedium na szalejący kryzys w kraju. Niestety inflacja sięgnęła już 100 proc. A analitycy wieszczą hiperinflację. Nawet 1 mln proc.
Poinformowała o tym m.in. agencja Bloomberga, która w oparciu o Indeks Cafe Con Leche (liczący ceny kawy z ciastkiem w wenezuelskich kawiarniach) wyciągnęła wnioski o szalejącej inflacji. I choć przez pierwsze półtorej tygodnia od wprowadzenia suwerennego boliwara indeks nie zmieniał się, to w kolejnych tygodniach wzrósł z 25 boliwarów do 50 boliwarów (50 boliwarów suwerennych to ekwiwalent 5 mln dawnych boliwarów fuerte). Na tej podstawie, odnosząc się do starych boliwarów, można zaobserwować, że wenezuelska inflacja przekroczyła w ostatnich miesiącach 100 tys. procent rocznie. Według Międzynarodowego Funduszu Walutowego wzrost cen w tym roku może sięgnąć nawet 1 mln proc.
Na ratunek Wenezueli ruszyły Chiny, które zgodziły się pożyczyć dodatkowe 5 mld dolarów. Pożyczka ma być spłacona w gotówce lub ropie naftowej. I choć to nie pierwsza tego typu pomoc, bo Państwo Środka pożyczyło już około 70 miliardów dolarów w kilku ratach, to Chiny wierzą w kraj z Nicolasem Maduro na czele.
- Sytuacja wewnętrzna jest tam coraz lepsza, a rząd aktywnie promuje reformy gospodarcze i finansowe - powiedział dziennikarzom rzecznik prasowy chińskiego MSZ Geng Shuang.
W Wenezueli od czterech lat szaleje kryzys finansowy. Przyczyniły się do tego ceny ropy naftowej, które znacznie spadły.
Wenezuela to kraj kontrastów - kipiące zielenią wilgotne lasy równikowe delty Orinoko, krystalicznie czysta woda i wspaniałe karaibskie plaże, nieziemskie góry stołowe, nazywane tu "tepuyes", oraz Salto Ăngel, najwyższy wodospad świata. Na jego terytorium mieszkają otwarci, roztańczeni ludzie, pielęgnujący swoje niezliczone tradycje. Z drugiej strony mamy tutaj zaniedbaną gospodarkę, niepohamowaną inflację i ubóstwo, co szczególnie rzuci nam się w oczy, jeśli zdecydujemy się na dłuższą wyprawę po kontynentalnej części tego południowoamerykańskiego państwa. Z pewnością jednak różnorodność pejzaży, smaków, zapachów i innych doznań sprawia, że ojczyzna jednych z najpiękniejszych kobiet na Ziemi posiada nieodparty urok dla poszukiwaczy przygód.
Źródło: Gazeta.pl
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Zobacz też: Wenezuela – sfrustrowani i głodni ludzie wyszli na ulice
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.