Oszukane pandy. Właściciele kawiarni chcieli mieć żywe maskotki
Lokal znajdujący się w południowo-zachodnim mieście Chengdu znalazł się pod ostrzałem internautów. Psy będące atrakcją kawiarni zostały pofarbowane tak, aby wyglądem przypominały pandy. Kontrowersyjny pomysł miał przyciągnąć klientów.
Kawiarnia oferuje również usługi barwienia dla klientów, którzy chcieliby własne zwierzęta zamienić w "pandy". Koszt jednorazowego farbowania wynosi 1500 chińskich juanów (ok. 800 zł) i jak zapewniają właściciele – barwnik sprowadzany jest z Japonii i nie stanowi zagrożenia dla zwierząt.
Problemy rozpoczęły się, gdy w dzienniku "People’s Daily" opublikowano wideo z nietypowym wizerunkiem puszystych psów rasy chow chow. Trick marketingowy wywołał komentarze wśród miłośników i obrońców zwierząt.
Aktywiści broniący praw zwierząt ostrzegają, że farbowanie zwierząt może powodować poważne szkody. W 2018 r. organizacja People for the Ethical Treatment of Animals (PETA) zwróciła uwagę na przypadek, w którym pies doznał poważnych oparzeń, gdy na jego sierść nałożono barwniki do ludzkich włosów.
To nie pierwszy raz, kiedy w Chinach farbuje się zwierzęta. W 2016 r. sklepy zoologiczne w południowej prowincji Guangdong sprzedawały psy, które wyglądały jak miniaturowe tygrysy. Wiele z nich żyło tylko tydzień po nałożeniu barwnika.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl