Wyspa Hunga Tonga. Intryguje naukowców od samego początku istnienia
Na Oceanie Spokojnym pojawiła się w 2014 r. wyspa Hunga Tonga, która jest efektem wybuchu podwodnego wulkanu. Naukowcy uważają, że ten niewielki ląd pozwoli zrozumieć procesy, jakie zachodzą na Marsie.
Na Południowym Pacyfiku pojawiła się kilka lat temu wysepka, którą nazwano Hunga Tonga. Jest trzecią, która w ciągu ostatnich 150 lat powstała w wyniku podwodnego wybuchu wulkanu.
Hunga Tonga intryguje naukowców od samego początku istnienia. Sam proces wypiętrzania się wyspy wskutek erupcji uznają za wysoce interesujący. Jednak badacze mówią, że nie ma sensu się do niej przyzwyczaić, ponieważ w ciągu kilku dekad zniknie. Zostało to ogłoszone podczas grudniowego zjazdu Stowarzyszenia Amerykańskich Geofizyków – informuje portal TVN Meteo.
Dzięki wykorzystaniu satelitów, zespół badawczy był w stanie utworzyć profil topograficzny wyspy. Regularne pomiary linii brzegowej oraz stromizny zboczy umożliwiają zrozumieć, jaki los ją czeka. Początkowo naukowcy dawali wyspie jedynie kilka miesięcy, jednak teraz twierdzą, że to mierzące 200 ha terytorium może przetrwać do ok. 2040-2050 r. Naukowcy przyznają, że na Hunga Tonga zachodzą zagadkowe reakcje chemiczne, które utrzymują ją na powierzchni.
Entuzjazm badaczy jest jak najbardziej słuszny. Dzięki zrozumieniu procesów wulkanicznego powstawania lądów, jesteśmy w stanie zrozumieć, w jaki sposób procesy lądotwórcze odbywają się na Marsie. Uważają, że regularnie dochodziło na nim do wybuchów wulkanu, gdy jeszcze Czerwoną Planetę pokrywała woda.
Choć czasu pozostało niewiele, naukowcy robią wszystko, by rozszyfrować procesy kryjące się za powstaniem Honga Tonga, nim całkowicie przepadnie.
Źródło: TVN Meteo