Wyspa opustoszała jak podczas lockdownu. Mieszkańcy opuszczają domy
Popularna grecka wyspa opustoszała po tym, jak 11 tys. osób uciekło z niej w obawie przed trzęsieniem ziemi. Atmosfera przypomina czasy lockdownu.
Na Santorini, jednej z najchętniej odwiedzanych greckich wysp, panuje obecnie cisza i spokój, które przypominają czasy pandemii COVID-19. Z wyspy wyjechało już ok. 11 tys. osób, w tym wielu turystów, zaniepokojonych możliwością wystąpienia silnego trzęsienia ziemi. Dodajmy, że na stałe Santorini zamieszkuje ok. 15,5 tys. osób.
Wielu gości, którzy planowali przybyć na Santorini, odwołuje rezerwacje. Pracowników hoteli i pensjonatów zalewają pytania o sytuację na miejscu.
Obawy przed trzęsieniem ziemi
Mieszkańcy Santorini, jak Maria pochodząca z Rumunii, przyznają, że sytuacja jest stresująca. - Strasznie się boję, mam za sobą trzy nieprzespane noce. Ale nie wyjeżdżam, to mój dom - powiedziała w rozmowie z PAP. W środę w okolicach wysp Santorini i Amorgos zarejestrowano aż 46 wstrząsów sejsmicznych. Od początku lutego zarejestrowano ich setki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sytuacja jest poważna. "W niektórych miejscach w zasadzie plaży nie ma"
Życie na wyspie
Pomimo trudnej sytuacji, na Santorini działają niektóre restauracje i sklepy. Część lokali pozostaje zamknięta, czekając na rozpoczęcie sezonu turystycznego. W centrum Thiry, głównego miasta, sporadycznie można spotkać przechodniów i ekipy telewizyjne. Na ulicach panuje niewielki ruch, a wiele osób, które opuściły wyspę, zostawiło swoje samochody w pobliżu lotniska.
Transport i ewakuacja
Linie lotnicze realizują codziennie kilka lotów na trasie Ateny - Santorini, jednak bilety na stały ląd są wyprzedane. Samoloty odlatujące z wyspy są pełne, podczas gdy te przylatujące są niemal puste. Promy kursują między Santorini a Pireusem, ale również są oblegane.
W środę na Santorini wieje silny chłodny wiatr, co utrudnia kursowanie promów. Termometry pokazują 11 st. Celsjusza.
Środki ostrożności
Na wyspie zamknięto szkoły, a mieszkańcom zaleca się unikanie dużych zgromadzeń wewnątrz budynków. W przypadku silnych wstrząsów doradza się ewakuację z obszarów przybrzeżnych. Na miejscu działają ekipy ratownicze, które rozstawiły namioty dla potrzebujących.
Eksperci są podzieleni co do dalszego rozwoju sytuacji sejsmicznej. Uważają, że może dojść do trzęsienia ziemi o magnitudzie do 6. Wstrząsy są wynikiem ruchów tektonicznych, a nie aktywności wulkanicznej.
Mieszkańcy, którzy pozostali na wyspie, starają się chronić swoje mienie, a w mediach pojawiają się apele o pozostawienie włączonego światła w opuszczonych domach, by zniechęcić potencjalnych złodziei.
Źródło: PAP, WP Turystyka