Zapomniany zakątek Europy. Rajskie plaże i kuszące ceny na miejscu
Kojarzy się z latami 90. i wycieczkami autokarowymi do ośrodków o średnim standardzie. Zamiast na Chalkidiki polscy turyści stawiają od dłuższego czasu na greckie wyspy, których w ofercie biur podróży jest coraz więcej. Tymczasem przez 30 lat na półwyspie bardzo dużo się zmieniło i dziś to prawdziwa perełka, którą zdecydowanie warto wpisać na listę miejsc wartych odwiedzenia.
W latach 90. XX w. Półwysep Chalcydycki, czyli Chalkidiki i kurorty na Costa Brava należały do najpopularniejszych kierunków w biurach podróży.
Chalkidiki - hit lat 90.
Wczasy były tanie, ale warunki przeciętne, a podróż w porównaniu do obecnych warunków koszmarna, bo odbywała się autokarem, często bez noclegu na 30-godzinnej trasie. Z czasem wycieczki samolotowe zyskały na popularności i Polacy przerzucili się na greckie wyspy. O Chalkidiki zapomniano.
Tymczasem obecnie półwysep kusi pięknymi plażami, dziewiczą przyrodą i obiektami, które od lat 90. przeszły ogromną metamorfozę. Na dodatek to ulubione miejsce na wakacje samych Greków, co dobitnie świadczy o wyjątkowości tego zakątka.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Półwysep Chalcydycki to region, który branża turystyczna odczarowuje od kilku lat. Rzeczywiście to miejsce, do którego Polacy jeździli przed laty, często własnymi samochodami lub autokarami, teraz region jest bardziej przystępny ze względu na liczne połączenia lotnicze z różnych lotnisk w Polsce - mówi Marzena German z Wakacje.pl.
Metamorfoza hitu lat 90.
W ciągu 30 lat, które minęły od lat 90. grecki półwysep stał się prawdziwym wakacyjnym rajem. Rzadko zobaczymy tu hotelowe molochy – raczej kameralne obiekty z rodzinną atmosferą. A ceny pozytywnie nas zaskoczą. Z kolei na plaży dużo częściej niż na wyspach usłyszymy język grecki.
- Chalkidiki łączą w sobie wszystko – plaże, morze, nieco dziką naturę, ale też autentyczną, grecką kulturę, atmosferę i bogatą historię - opowiada Marzena German. -Dzięki temu, że są nieco mniej popularne niż robiące zawrotną karierę wyspy, można tam znaleźć atrakcyjne cenowo oferty. Baza noclegowa jest szeroka, choć więcej tam klimatycznych, mniejszych hoteli, także o charakterze butikowym.
To, czym się wyróżnia półwysep, to przepiękne plaże. Wulkaniczne wyspy greckie często mają skaliste wybrzeże, co pięknie wygląda na zdjęciach, ale podczas plażowania, szczególnie z dziećmi, bywa uciążliwe. Tymczasem Chalkidiki to kilometry szerokich i piaszczystych plaż, z których znakomita większość może pochwalić się Błękitną Flagą.
Chalkidiki - świetna baza wypadowa dla fanów zwiedzania
- Półwysep to też dobre miejsce na wycieczki do ważnych symboli greckiej historii i kultury - zauważa Marzena German. - W zasięgu jednodniowego wypadu znajduje się Olimp, na którym mieszkał Zeus, nieco dalej wznoszą się klasztory w Meteorach. Zawieszone na wysokich skałach miejsca życia i modlitwy mnichów przyciągają tysiące turystów, ale też twórców. To właśnie tam kręcony był jeden z filmów o Jamesie Bondzie - dodaje.
Pobyt na półwyspie można połączyć ze zwiedzaniem Salonik, miasta, które skutecznie promuje się jako idealny kierunek na city break.
Chalkidiki - trzy półwyspy
Ale tak naprawdę wcale nie trzeba się ruszać dalej, bo sam półwysep oferuje wiele fascynujących miejsc. Chalkidiki ma nietypowy kształt, który porównuje się do trójzębu. W jego południowej części znajdują się trzy półwyspy – Kasandra, Sithonia i Athos. Każdy z nich jest inny i oferuje inną infrastrukturę turystyczną.
Kasandra, czyli zachodnia odnoga, to idealne miejsce dla osób żądnych rozrywki. Przy plażach znajdziemy tawerny i bary, wieczorem poszalejemy w jednym z licznych klubów i dyskotek. To także świetne miejsce dla fanów sportów wodnych – od nurkowania po windsurfing czy narty wodne.
Ale Kasandra to też wiele ciekawych zabytków i klimatycznych wiosek – warto wynająć auto i pozwiedzać mniej turystyczne zakątki. Punkt obowiązkowy to wizyta na malowniczym cyplu Possidi, w pobliżu którego znajduje się świątynia Posejdona.
Półwysep Sithonia, czyli środkowa odnoga, w porównaniu do Kasandry jest dużo bardziej dziewiczy i dziki. Krajobraz jest górzysty – z najwyższym wzniesieniem 811 m n.p.m. To idealne miejsce na rodzinne wakacje. Dzieci będą się świetnie bawić na piaszczystych plażach, a rodzice docenią spokój kameralnych kurortów i niewielkich portowych miasteczek. Znajdziemy tu jedne z najpiękniejszych plaż na Chalkidiki – Elia czy Kavourotripes.
Athos, wschodnia odnoga, to miejsce, w którym można się zupełnie oderwać od rzeczywistości. Wybrzeże jest dużo bardziej skaliste i dzikie. Miejsce charakteryzuje się zróżnicowanym krajobrazem – od zielonych dolin, przez wąskie wąwozy po surowe górskie szczyty, z których najwyższy to góra Athos o wysokości ponad 2 tys. m n.p.m.
Tylko północna część półwyspu Athos dostępna jest dla turystów, reszta to Republika Mnichów, którzy już przed wiekami upodobali sobie niedostępne tereny półwyspu. Znajdują się tu klasztory zbudowane na przełomie X i XI w., które kryją wiele wspaniałych dzieł sztuki. Republika ma status okręgu autonomicznego, a wstęp na jego teren jest bardzo ograniczony. Jego granice mogą przekroczyć wyłącznie mężczyźni, którzy spełniają szereg warunków. Kobiety nie mogą tam przebywać od prawie tysiąca lat – prawo zostało ustanowione w 1060 r.
Tygodniowe wczasy na Chalkidiki z biurem podróży z opcją dojazdu własnego spędzimy od 800 zł. Oferty z przelotem i dwoma posiłkami rozpoczynają się od 2500 zł. All inclusive to koszt od 3600 zł.
