Zaskakujące miejsce w Europie. Blisko z Polski, a widoki obłędne
Wiele osób porównuje ją do słynnego Monte Carlo, ale dla mnie ma dużo więcej uroku i zdecydowanie mniej zadęcia. Wyjątkowa architektura, piękne hotele i świetne kawiarnie w połączeniu z mnóstwem zieleni i turkusową wodą sprawiają, że Opatija na półwyspie Istria to miejsce wyjątkowe. Jeśli wybieracie się do Chorwacji, koniecznie wpiszcie ją na listę.
27.06.2024 | aktual.: 27.06.2024 11:31
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Romantyczne miasteczka i winnice, wybrzeże z turkusowymi zatokami, wiele zabytków i niezwykły klimat, w którym daje się odczuć włoskie wpływy. Wszystko to ma Istria - półwysep na północnym wybrzeżu Adriatyku.
Istria - nadmorski region Chorwacji położony najbliżej Polski
Jej popularność podbiła pandemia - dzięki możliwości dojazdu własnym autem jeszcze więcej rodaków postawiło na perłę Adriatyku. Najbardziej na północ wysuniętą część Chorwacji od Katowic czy Krakowa dzieli jedynie 10 godz. jazdy samochodem.
Istria często wybierana jest przez rodziny, nie tylko ze względu na bliskość od Polski. Półwysep kusi plażami, z których wiele będzie świetnych dla turystów z dziećmi – z łagodnym zejściem do morza i placem zabaw.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Istria to jednak nie tylko miejsce dla rodzin z dziećmi. Turyści, którzy wolą spokojniejsze zakątki też znajdą coś dla siebie. Półwysep może pochwalić się ponad 50 plażami z Błękitną Flagą. Poza dużymi plażami z rozbudowanym zapleczem, Istria kryje wiele malowniczych zatok z miejscem do kąpieli morskich i słonecznych.
Opatija - najbardziej zaskakujące miasto w Chorwacji
Wśród miasteczek z charakterystycznymi dla Chorwacji dachami w kolorze ochry i wąskimi ulicami, wyłożonymi kamieniem, znajduje się jednak wyjątek - miejsce, które bardziej przypomina francuską Riwierę czy włoskie Lago di Como.
Do Opatii przyjechałam późnym wieczorem, więc pierwsze wrażenie zrobiła na mnie z samego rana, gdy otworzyłam okiennice w hotelowym pokoju. Gdyby ktoś mnie tam zabrał w ramach niespodzianki z zawiązanymi oczami i kazał określić, gdzie jestem, pewnie postawiłabym w pierwszym odruchu na Włochy.
Z okien widziałam park z zadbaną roślinnością - w tym palmami i drzewami charakterystycznymi dla południowej Europy, ale też piękne budynki i błyszczące w słońcu morze.
Nie mogłam się powstrzymać i jeszcze przed śniadaniem wyszłam na krótki spacer. Puste ławeczki zachęcały, żeby usiąść i wsłuchać się w szum fal, a piękne budynki za moimi plecami zapowiadały fascynujące historie.
Miasto miałam przyjemność zwiedzać z Jolantą Čar, Polką mieszkającą tam od lat. - Opatija to przepiękna historia i architektura, która sprawia wrażenie przeniesionej z Wiednia, ponieważ kurort rozwijali Habsburgowie - mówiła przewodniczka. - Przyjeżdżały tu zarówno koronowane głowy, na czele z cesarzem Franciszkiem Józefem, jak i śmietanka z całej Europy - dodał.
Kurort zrobił się niezwykle modny za czasów Austro-Węgier, do czego przyczyniło się także bezpośrednie połączenie kolejowe z Wiedniem. Powstały tam luksusowe rezydencje, hotele, ośrodki uzdrowiskowe, restauracje i kawiarnie. Rozpoczęto także budowę jednej z najważniejszych atrakcji miasta - promenady Lungomare, na którą się udałyśmy.
Podczas spaceru minęłyśmy najstarszy hotel nie tylko w Opatii, ale na całym wschodnim wybrzeżu Adriatyku. Hotel Kvarner został otwarty w 1884 roku, a jego bryła do w stylu neoklasycznym do dziś robi ogromne wrażenie.
W wielu przypadkach hotele w Opatii są nie tylko obiektem noclegowym, ale także atrakcją samą w sobie. Spora część z nich gościła znakomite osobistości, z którymi wiążą się fascynujące historie. Zajrzałyśmy m.in. do hotelu Milenij, gdzie można się zatrzymać w apartamencie, w którym niegdyś wypoczywała cesarska para - Sisi i Franciszek Józef. Widok z balkonu jest z niego bajkowy.
Na długiej liście gości, którzy wypoczywali w Opatii jest też zresztą spore grono słynnych Polaków - m.in. Henryk Sienkiewicz, Stanisław Witkiewicz czy Marszałek Józef Piłsudski.
Przechadzając się dziś po Opatii wciąż czuć ten klimat - kurort jest niezwykle elegancki, pełen przepięknych hoteli, a także kawiarni, które wręcz zapraszają, by wejść do środka.
Opatija - pandemiczny hit
Jolanta Car przyznaje, że Opatija stała się dużo bardziej popularna podczas pandemii. - Wcześniej Polacy jeździli raczej do Dalmacji. Najbardziej uwielbiana przez naszych gości była Riwiera Makarska. Natomiast w czasie pandemii turyści nie chcieli jechać tak daleko na południe, woleli być bliżej granicy i odkryli te tereny. Docenili piękno, historię, architekturę i gastronomię, która jest tu na bardzo wysokim poziomie. Stwierdzili, że nie trzeba jechać tak daleko na południe, skoro tutaj jest też tak pięknie - opowiada.
Na koniec wizyty w Opatii zajrzałam jeszcze do manufaktury czekolady "Milenji Choco World". Słodka pamiątka z kurortu to świetny pomysł, bo miasto i czekolada są ze sobą ściśle związane od wielu lat - odbywa się tam nawet Festiwal Czekolady.
Opatija jest zresztą co roku gospodarzem wielu imprez, z których szczególnie widowiskowy jest festiwal RetrOpatija, który przenosi klimat całego miasta do lat 70. Na ulicach pojawiają się stare samochody czy motocykle, a każdy uczestnik jest w typowym dla tamtych czasu stroju i makijażu. Tegoroczna edycja RetrOpatija odbywa się od 27 do 29 czerwca.
Iwona Kołczańska, dziennikarka Wirtualnej Polski
Niezależna opinia redakcji. Organizatorem wyjazdu była sieć hoteli Amadria Park.