Zmiany dla pasażerów na jednym z największych lotnisk w Europie. Specjalne kolejki czasowe

Pasażerowie lecący z Amsterdamu będą teraz musieli się rejestrować na stronie internetowej, aby stanąć w odpowiedniej kolejce do kontroli. Ma to ukrócić zjawisko tworzenia się długiego łańcucha ludzi w hali odpraw.

Lotnisko Schiphol borykało się w ostatnich miesiącach z ogromnymi problemami. Pasażerowie musieli czekać w kilkugodzinnych kolejkach na odprawę, pojawiały się opóźnienia, a niektóre rejsy były odwoływane w ostatniej chwili.

Podróżni narzekali również na zagubione bagaże. Był to efekt wzmożonego ruchu lotniczego przy jednoczesnym braku odpowiedniej liczby personelu portu. Port musiał wprowadzić nawet dzienny limit pasażerów, który obowiązywał do 26 marca br.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

W ostatnim czasie pojawiało się wiele pomysłów na to, w jaki sposób zapanować nad chaosem w porcie w okresie wzmożonego ruchu lotniczego, czyli długich weekendów i wakacji. Jednym z nich było wprowadzenie przedziałów czasowych do kontroli bezpieczeństwa.

Czytaj także: Festiwal muzyczny w stylowym otoczeniu. Gwiazdy pojawią się na Lubelszczyźnie

Jak to ma działać? Podróżni, którzy mają zaplanowany lot z Schiphol, mogą zarejestrować się na stronie internetowej lotniska, wybrać odpowiedni przedział czasowy i po otrzymaniu kodu QR udać się w celu kontroli po odprawieniu bagażu. "Zgłaszasz się do specjalnej kolejki na sloty czasowe, oczywiście we właściwym czasie, abyś nie musiał stać w zwykłej kolejce do kontroli bagażu" – czytamy w komunikacie prasowym.

Czytaj także: Rajskie widoki i niskie ceny. "Druga Chorwacja" bije rekordy

Taka opcja została wprowadzona podczas tegorocznych świąt majowych i – jak przekazała mediom Patricia Vitalis, dyrektor operacyjna Schiphol – skorzystało z niej aż 20 proc. podróżnych. Tego lata nowy system ma pomóc w rozładowaniu wakacyjnych tłumów i pozwolić na uniknięcie stania w długich kolejkach.

- Byliśmy bardzo zadowoleni z majowych testów i liczymy, że system się sprawdzi podczas letnich wakacji" – podkreśliła dyrektor Vitalis.

PAP