Zuchwała kradzież tronu. "Wziął na plecy i przeszedł na czeską stronę"

"Od lat jest symbolem zamku w Cieszynie i Wzgórza Zamkowego - siadały na nim setki turystów, mieszkańców, spacerowiczów. Był świadkiem rozmów, zachwytów i chwil odpoczynku. A teraz… ZNIKNĄŁ" - czytamy w poście, opublikowanym na facebookowym profilu cieszyńskiego zamku.

Zamek w Cieszynie, położony tuż przy granicy z Czechami, stał się miejscem nietypowej kradzieży. Jak poinformował Maciej Russek, kierownik Działu Turystyki Zamku Cieszyn, złodziej dosłownie wziął tron na plecy i przeszedł na czeską stronę.

Zdarzenie to uchwycił monitoring, a incydentem zajmują się odpowiednie służby. "Choć sprawa trafiła już na policję, wiemy, że w Cieszynie nie brakuje osób z bystrym okiem i detektywistycznym zmysłem" - napisano na Facebooku, prosząc o przekazywanie wszelkich informacji, dotyczących sprawy.

Czytaj też: Czeski dziennikarz odwiedził polskie miasto. "Jest mi wstyd"

"Jak mogli ukraść ten fotel? Oprócz tego, że jest monitoring, to złodziej bardzo musiał się wyróżnić z różowym fotelem", "To jakiś żart", "Taki fotel był super", "Na szczęście mamy na nim pamiątkowe zdjęcie" - piszą internauci w komentarzach w mediach społecznościowych.

Cieszyn, stolica dawnego Księstwa Cieszyńskiego, to piękne i zabytkowe miasto rozdzielone granicą polsko-czeską. Historyczne centrum miasta leży malowniczo na wzgórzach na prawym brzegu Olzy po polskiej stronie granicy. Jest celem wielu turystów zarówno z naszego kraju, jak i z Czech.

Czeski dziennikarz Luboš Palata niedawno zachwycał się polską stroną miasta, twierdząc, że "czeska część brutalnie przegrywa z Polską".

Czytaj też: Wyjątkowe miasto na pograniczu Polski i Czech. Jego symbol trzeba zobaczyć właśnie teraz

Źródło: teleexpresstvp/Facebook @Zamek Cieszyn