Zwolnili go po 23 latach. "Będą musieli mnie zabić, żeby mnie powstrzymać"

Rada miejska Christchurch w Nowej Zelandii rezygnuje z usług maga, który od ponad 20 lat promował miasto. Czarodziej dostawał pensję 16 tys. dolarów rocznie (44 tys. zł). "To banda biurokratów, którzy nie mają wyobraźni" – komentuje rozgoryczony 88-latek.

Mag promuje Christchurch od 23 lat.Mag promuje Christchurch od 23 lat.
Źródło zdjęć: © Getty Images | Joseph Johnson
Iwona Kołczańska
43

Christchurch, drugie pod względem liczby ludności miasto w Nowej Zelandii, pod 23 latach zdecydowało się zrezygnować z usług miejskiego maga. Według mediów, 88-letni Ian Brackenbury Channell przestał pasować do nowoczesnego wizerunku miasta.

Christchurch - miasto zwalnia maga

"To banda biurokratów, którzy nie mają wyobraźni. Nie myślą o sposobach promowania Christchurch za granicą. Ich wizja nie ma nic wspólnego z autentycznym dziedzictwem miasta" - mówi rozgoryczony mag.

Lynn McClelland z rady miasta potwierdziła, że miasto zdecydowało się rozwiązać umowę z czarodziejem, a ostatnia wypłata w ramach kontraktu, który rozpoczął się w 1998 roku, zostanie wypłacona w grudniu br.

"Rada spotkała się z czarodziejem i wysłała mu list w podziękowaniu za jego usługi dla Christchurch w ciągu ostatnich dziesięcioleci oraz informując go, że doprowadzamy do końca nasze wspólne działania" - wyjaśniła McClelland.

Miasto obiera nowy kierunek turystyczny i promocyjny, który będzie odzwierciedlał zróżnicowane społeczności i "zaprezentuje tętniące życiem, różnorodne, nowoczesne miasto, które jest atrakcyjne zarówno dla mieszkańców, jak i międzynarodowych gości, nowych firm i wykwalifikowanych pracowników migrujących".

Mag przy pracy w 1987 roku.
Mag przy pracy w 1987 roku. © Getty Images | Fairfax Media Archives

Christchurch - kontrowersje wokół czarodzieja

Mówi się też, że mag budził kontrowersje uwagami dotyczącymi kobiet. "Nigdy nie podnoś ręki na kobietę! Zbyt łatwo o siniaki" – miał powiedzieć w jednym z programów satyrycznych.

Mag jednak nie zamierza przestać pojawiać się na ulicach Christchurch. "Będą musieli mnie zabić, żeby mnie powstrzymać" - powiedział.

Ian Brackenbury Channell, który urodził się w Anglii, zajął się czarami i szeroko pojętą rozrywką wkrótce po przybyciu do Nowej Zelandii w 1976 roku. Początkowo miasto próbowało go powstrzymać, ale opinia publiczna zaprotestowała. Po latach uznano go za "żywe dzieło sztuki", a w 1990 roku, ówczesny premier Mike Moore poprosił go o zostanie oficjalnym czarnoksiężnikiem Nowej Zelandii.

Źródło: The Guardian

Czym przyciąga Chorwacja? Dziennikarka zdradza, gdzie najlepiej spędzić urlop po sezonie

Wybrane dla Ciebie

Niedoceniane miejsce w Polsce. Walczą o wpis na listę UNESCO
Niedoceniane miejsce w Polsce. Walczą o wpis na listę UNESCO
Podróżni nagminnie popełniają ten błąd. "Ukryte" płyny w bagażu
Podróżni nagminnie popełniają ten błąd. "Ukryte" płyny w bagażu
Polska turystka zeszła na 100 m pod wodę. Kontakt z instruktorem się urwał
Polska turystka zeszła na 100 m pod wodę. Kontakt z instruktorem się urwał
Piekło w powietrzu. Zatruli się podczas dziewięciogodzinnego lotu z Londynu
Piekło w powietrzu. Zatruli się podczas dziewięciogodzinnego lotu z Londynu
Kupiła małą wodę na lotnisku. "W Polsce odlecieli już dawno z cenami"
Kupiła małą wodę na lotnisku. "W Polsce odlecieli już dawno z cenami"
Przeżyli chwile grozy. Maszyna gwałtownie poszybowała w górę
Przeżyli chwile grozy. Maszyna gwałtownie poszybowała w górę
Szaleństwo przed Open'erem. "Nie ma co liczyć na tańsze opcje"
Szaleństwo przed Open'erem. "Nie ma co liczyć na tańsze opcje"
Ukraina zaostrza przepisy. Wysokie mandaty dla turystów
Ukraina zaostrza przepisy. Wysokie mandaty dla turystów
Spektakularne widoki i świstaki na szlaku. To miejsce nie potrzebuje reklamy
Spektakularne widoki i świstaki na szlaku. To miejsce nie potrzebuje reklamy
Wideo z Sopotu. "To jakiś koszmar"
Wideo z Sopotu. "To jakiś koszmar"
W samolotowej toalecie znaleźli kartkę. "Kiepski żart"
W samolotowej toalecie znaleźli kartkę. "Kiepski żart"
Młodzi Irańczycy w obliczu wojny. "To nie życie, to przetrwanie"
Młodzi Irańczycy w obliczu wojny. "To nie życie, to przetrwanie"