Sycylia. Świetne miejsce na nurkowanie
Sycylia to słońce, wino, jedzenie, błękitna woda i... nurkowanie. Taki był plan na tegoroczne wakacje. W tym kultowym dla fanów „Wielkiego Błękitu” miejscu planujemy zatrzymać się na dłużej i oczywiście ponurkować. Na pięknej plaży z widokiem na chronioną przez WWF wysepkę Isola Bella mieści się centrum nurkowe Nike Diving.
Sycylia - słońce, wino, jedzenie, błękitna woda. Kierujemy się prosto do słynnej Taorminy. W tym kultowym - dla fanów "Wielkiego Błękitu" - miejscu planujemy ponurkować.
Po krótkich przygotowaniach jedziemy przez Czechy, Austrię - podróż mija szybko, chociaż do celu mamy prawie 3000 km. We Włoszech trochę zwalniamy, żeby zobaczyć Pizę, Rzym i Neapol oraz wybrzeże Amalfi - jedno z najładniejszych w Italii. W końcu po 4 dniach przeprawiamy się promem do Messyny. Jesteśmy na Sycylii i kierujemy się prosto do słynnej Taorminy.
W tym kultowym dla fanów „Wielkiego Błękitu” miejscu planujemy zatrzymać się na dłużej i oczywiście ponurkować. Na pięknej plaży z widokiem na chronioną przez WWF wysepkę Isola Bella mieści się centrum nurkowe Nike Diving. To początek sezonu i woda nie jest gorąca (16-18°C), za to wielokrotnie jesteśmy sami lub prawie sami na łodzi i nurkowania mają indywidualny charakter. Na każdym widzimy mureny, ośmiornice, ryby i kraby, ale w pamięci najbardziej zostają wspaniałe formacje skalne oraz widok dymiącej Etny zaraz po wynurzeniu. Na zakończenie nurkujemy w nocy w niesamowitej grocie Grotta Azzurra, w której spotykamy dwa ogromne kongery.
Po wykorzystaniu pakietu nurkowego musimy odpocząć jeden dzień, ponieważ w następnej kolejności planujemy zdobycie Etny, a nie chcemy ryzykować wspinaczki na 3.400 m wprost po nurkowaniu. Wolny dzień upływa nam na zwiedzaniu wspaniałych Syrakuz oraz konsumpcji ogromnej ilości owoców morza, kupionych prosto od rybaków w porcie.
Kolejnego dnia, już wypoczęci, rozpoczynamy wspinaczkę na Etnę. Trasa zaczyna się tuż przy położonym na 1.800 m schronisku. Można co prawda wjechać kolejką i dalej terenowym autobusem aż do wysokości 2.900 m n.p.m., ale jest to wersja dla emerytów i postanawiamy wejść o własnych siłach tak wysoko, jak się tylko da. Początkowe godziny to w zasadzie trudniejszy spacer, ale końcówka i podejście pod sam krater to wyprawa w pyle i wietrze tylko dla najbardziej wytrwałych. W każdym razie po 6 h docieramy na sam szczyt dymiącego krateru, gdzie czeka na nas niesamowity widok na błękitne morze z jednej strony i zielone wnętrze wyspy z drugiej.
Kolejny dzień upływa nam na jeździe wąskimi i krętymi drogami w kierunku Palermo - korzystamy z wiejskich dróg i cieszymy się sycylijskim klimatem. Cały dzień snujemy się po górach i dolinach, a ja znowu mam zakwasy od kręcenia kierownicą. W końcu skręcamy trochę bardziej na zachód i docieramy do Mazara del Vallo - najsłynniejszego miejsca do uprawiania windsurfingu i surfingu na Sycylii. Korzystając z odpowiednich warunków, przenosimy zabawę na powierzchnię wody. Wieczory spędzamy w położonej niedaleko Marsali - znanej z produkcji wina o tej samej nazwie.
Po kilku dniach jedziemy w ramach odpoczynku zwiedzić Palermo, aby następnie przenieść się do Scopello - małego miasteczka na wybrzeżu, znanego z nieczynnej fabryki wyrobów z tuńczyka, w której obecnie mieści się centrum nurkowe Cetaria. Niestety czasu starcza nam tylko na 2 pełne dni nurkowe. Mimo to podwodne widoki na długo pozostaną w naszej pamięci, a szczególnie Grotta della Ficarella - jaskinia, w której woda słona miesza się ze słodką, niczym w meksykańskich cenotach. W każdej z warstw widoczność jest rewelacyjna, a w miejscu, gdzie mieszają się ze sobą, mamy wrażenie jakbyśmy nurkowali w oleju. Po nurkowaniu czas spakować sprzęt oraz przygotować się do drogi. Przed nami znowu 3000 kilometrów. Droga jest męcząca, ale dla takich przygód warto ją przebyć.
_ Tekst: Karol Piętka _
_ Źródło: Magazyn Nurkowanie _
Oficjalne wydanie internetowe magazyn-nurkowanie.mn