Archeologiczna sensacja. Znalezisko może mieć nawet 40 tys. lat
Odkryciu, jakiego dokonano w jednej z winnic w austriackim Krems, nie bez powodu nadano miano "archeologicznej sensacji". Natrafiono tam na kości mamutów, które mogą mieć nawet 40 tys. lat.
24.05.2024 | aktual.: 26.05.2024 08:52
Krems to miasto zlokalizowane w północno-wschodniej Austrii, w kraju związkowym Dolna Austria, ok. 80 km od Wiednia. Miasto, w którym dokonano wyjątkowego odkrycia, wpisane jest na listę Światowego Dziedzictwa Kulturalnego i Przyrodniczego UNESCO.
Archeologiczna sensacja
Austriak, Andreas Pernerstorfer, trafił na skamieniałości, kiedy przygotowywał się do remontu swojej winnicy. W czasie prac w piwnicy z winami natknął się na sporych rozmiarów kości. Natychmiast poinformował o tym Federalny Urząd ds. Zabytków, który z kolei wezwał Austriacki Instytut Archeologiczny. Po przybyciu na miejsce specjaliści rozpoczęli prowadzić wykopaliska.
Prace, rozpoczęte w prywatnej winnicy w ubiegłym tygodniu, wciąż trwają. W ich trakcie odkryto kilka warstw kości mamutów. Wiek znalezisk jest wstępnie szacowany na od 30 tys. do nawet 40 tys. lat.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Co ciekawe, pracownicy Austriackiego Instytutu Archeologicznego poinformowali, że kości najprawdopodobniej należały do trzech różnych zwierząt.
Odkrycie sprzed tysięcy lat
- Tak gęsta warstwa kości mamutów jest rzadkością - powiedziała Hannah Parow-Souchon, kierująca wykopaliskami. Porównywalnego odkrycia dokonano w Austrii po raz ostatni ponad 100 lat temu. Jednakże większość z nich zaginęła. Odkrycie w Krems stanowi zatem "wyjątkową okazję do badań". Wykopaliska finansowane są przez Federalny Urząd ds. Zabytków i kraj związkowy Dolna Austria.
Odkrycie stawia przed archeologami wiele pytań, takich jak to, w jaki sposób ludzie z epoki kamienia łupanego byli w stanie polować na te ogromne zwierzęta. - Wiemy, że ludzie polowali na mamuty, ale wciąż niewiele wiemy o tym, jak to robili - mówi Parow-Souchon, badaczka z Austriackiej Akademii Nauk. Archeolog wyjaśnia, że miejsce, w którym je znaleziono, mogło być tym, w którym zwierzęta zginęły. Stawia hipotezę, zakładającą, że ludzie mogli tam zastawić na nich pułapkę.
Po przeprowadzeniu wszystkich badań znalezione kości trafią do Muzeum Historii Naturalnej w Wiedniu.
Czytaj też: Niesamowite odkrycie. Archeolog-amator rozszyfrował prehistoryczne znaki sprzed kilkudziesięciu tysięcy lat
Źródło: PAP/oeaw.ac.at