Cios w Rosjan. Ich "brama do Europy" właśnie się zamknęła
Gdy UE zamknęła swoje niebo dla rosyjskich samolotów, linie Air Serbia nie tylko wciąż latały do Rosji, ale także zdecydowały się podwoić liczbę połączeń między Belgradem a Moskwą. Okazuje się, że to koniec. Przewoźnik zawiesza loty, a Serbia przestaje być dla Rosjan "bramą do Europy".
Linie Air Serbia odwołały loty między Moskwą a Belgradem. Pasażerowie otrzymali już informacje, że połączenia nie odbędą się - podało ukraińskie Centrum Strategii Transportowych (CTS).
Air Serbia w końcu zawiesza loty do Rosji
Rzeczywiście, na stronie przewoźnika dostępne są miejsca na loty tylko 17 i 18 marca z Moskwy.
Z Belgradu do stolicy Rosji można wrócić jeszcze przez kilka dni. Po 24 marca nie ma już żadnych połączeń.
Przestrzeń powietrzna UE zamknięta od 27 lutego
Przypomnijmy, że UE zamknęła przestrzeń powietrzną dla samolotów należących do Rosji, zarejestrowanych w Rosji lub kontrolowanych przez Rosję w niedzielę 27 lutego. Do blokady przyłączyły się również Macedonia i Czarnogóra, które nie są w UE.
Inaczej postąpiła Serbia, która nie zdecydowała się na sankcje, a narodowy przewoźnik dalej latał do Rosji.
Na początku wojny linie oferowały osiem połączeń w tygodniu między Moskwą a Belgradem. Zainteresowanie było jednak tak duże, że przewoźnik najpierw zdecydował się latać szerokokadłubowym Airbusem A330-200, a potem poinformował o zwiększeniu liczby połączeń z 8 do 15 tygodniowo.
Krytyka Serbii: "To zarabianie na ukraińskiej krwi"
Spotkało się to z falą krytyki, a punktem zwrotnym stał się komentarz Emine Dzhaparovej, wiceminister spraw zagranicznych Ukrainy. "Air Serbia podwoiła bezpośrednie loty do Moskwy, podczas gdy linie lotnicze wstrzymały loty do Rosji i zamknęły przestrzeń powietrzną dla rosyjskich linii lotniczych i prywatnych odrzutowców. Serbia jako jedyna w Europie ma otwarte niebo dla Rosji. Zarabianie na ukraińskiej krwi jest niegodne kraju kandydującego do UE" - napisała na Twitterze w sobotę 12 marca Dzhaparova.
Na reakcję Serbii nie trzeba było długo czekać. W niedzielę 13 marca prezydent Aleksandar Vucic ogłosił, że narodowy przewoźnik wraca do liczby połączeń do Moskwy sprzed rosyjskiej inwazji, czyli 8 tygodniowo.
Oni wciąż latają do Rosji
Innym "łącznikiem ze światem" dla Rosjan są linie Turkish Airlines, które także notują ogromne zainteresowanie. Zdecydowały się na zwiększenie liczby połączeń do Rosji.
Dodajmy, że Rosjanie mogą kupować w Turkish Airlines jedynie bilety na połączenia, które rozpoczynają się lub kończą w Rosji. Nie są w stanie kupić biletu np. na trasie Stambuł - Nowy Jork. Musi być to łączony bilet: np. Moskwa - Stambuł - Nowy Jork - Stambuł - Moskwa.
Do Rosji wciąż latają także m.in. linie Flydubai, Emirates i Qatar Airways. Nie wprowadziły one żadnych zmian w połączeniach.
Źródło: cfts.org.ua / Air Serbia / Simple Flying
Rosja wiedziała o wizycie Morawieckiego i Kaczyńskiego w Kijowie? "Rosjanie mają swoje możliwości"
WP Turystyka na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski