Często popełniany błąd. "Konsekwencje takiego porwania mogą być poważne"
Chcąc pomóc zwierzętom, przez niewiedzę, możemy wyrządzić im więcej szkody niż pożytku. Pracownica Ośrodka Rehabilitacji Ptaków Chronionych Ptasi Azyl przy Warszawskim ZOO podpowiedziała, jakich błędów nie popełniać, kiedy znajdziemy ptaka. "Nie zabierajmy ptaków, gdy nie ma takiej potrzeby!" - apelują we wpisie na Facebooku.
Szczególnie w okresie letnim każdy z nas może znaleźć ptaka, który w naszym mniemaniu potrzebuje pomocy. Nie zawsze jednak podejmowanie interwencji okazuje się być dobrym pomysłem. Temat ten podjęli w mediach społecznościowych pracownicy Ptasiego Azylu.
Jak postępować?
- Jeśli spotkają państwo pisklę, które nie ma piór, bywa, że jest ślepe, jest ewidentnie nieporadne i widać, że wypadło z gniazda, w takiej sytuacji zawsze należy reagować i takie pisklę dostarczyć do nas - tłumaczy Andżelika Gackowska z Ośrodka Rehabilitacji Ptaków Chronionych Ptasi Azyl przy Warszawskim ZOO.
Z kolei jeśli zobaczymy większego ptaka tzw. podlota, który ma już pióra i sprawnie się porusza np. po trawie w parku, nie należy podejmować żadnych działań. - Jeśli taki ptak zostanie zabrany z naturalnego środowiska, nigdy nie nauczy się tak wiele, jak może od swoich rodziców - wytłumaczyła ekspertka.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Oceniła początek sezonu. "Kierunki zagraniczne sprawdzają się bardzo dobrze"
Czego nie robić?
"Nie zabierajmy ptaków, gdy nie ma takiej potrzeby! Niestety większość pacjentów Ptasiego Azylu trafia tam niepotrzebnie i konsekwencje takiego porwania mogą być poważne" - napisano w facebookowym poście.
Podlotowi powinniśmy pomóc jedynie w sytuacji, kiedy widzimy wyraźny uraz np. ranę na skrzydle czy nodze. W innym wypadku lepiej będzie dla niego, jeśli pozostawimy go samego.
Czytaj też: Dziwne kosze na plażach. "Omiń szerokim łukiem"
Źródło: Facebook @Warszawskie ZOO