Dubaj pełen szambowozów. Czy najwyższy budynek świata nie jest podłączony do kanalizacji?
Od 2009 roku w światowych mediach co pewien czas pojawiają się fałszywe doniesienia o tym, że stojący w Dubaju Burdż Chalifa - najwyższy budynek świata - nie jest podłączony do kanalizacji i codziennie odjeżdżają stamtąd ciężarówki wypełnione szambem.
Mierzący ok. 830 metrów drapacz chmur od 2010 roku, czyli od oficjalnego otwarcia jest podłączony do miejskiej kanalizacji, a wozy asenizacyjne nie odbierają z niego nieczystości.
Powielające nieprawdziwy obraz materiały prawdopodobnie zapoczątkował krążący po internecie od 13 lat film przedstawiający kilkukilometrową kolejkę szambowozów na obrzeżach Dubaju. Od tego czasu wiele portali, blogów czy kanałów na YouTube przykuwa uwagę użytkowników sensacyjnym stwierdzeniem, że budowniczy drapacza chmur "zapomnieli" o kanalizacji lub nawet, że nie ma jej w całym Dubaju. I chociaż nie jest to prawdą, to największe miasto w Zjednoczonych Emiratach Arabskich boryka się z problem związanym ze ściekami.
Gwałtowny rozwój Dubaju przyczynił się do problemów
Zanim w 1966 roku odkryto w Dubaju złoża ropy naftowej, miasto składało się z nielicznych budynków mieszkalnych otaczających skromny port handlowy. W latach 80. i na początku lat 90. rządzący emiratem podjęli strategiczną decyzję, by miasto stało się międzynarodowym ośrodkiem turystycznym i biznesowym hubem.
Jednak gwałtowny rozwój Dubaju nie pociągnął za sobą proporcjonalnych inwestycji w infrastrukturę kanalizacyjną. Jeszcze na początku XXI wieku z wielu reprezentacyjnych dzielnic miasta ścieki odprowadzane były do pobliskich przepompowni skąd odwożono je szambowozami do oczyszczalni. Jednak była ona zbyt mała na rosnące potrzeby aglomeracji i nierzadko zdarzało się, że nieczystości trafiały nielegalnie do kanalizacji deszczowej, co powodowało liczne zachorowania wywołane bakterią E. coli.
"Obsługa kanalizacyjna została zapewniona na całym terenie miasta wraz z zakończeniem kilku nowych projektów, w tym utworzeniem gigantycznej oczyszczalni ścieków w Dżebel Ali za ok. 1,55 mld dirhamów (1,25 mld złotych)" - informowano w 2011 roku na łamach dziennika "Gulf Today".
Zobacz także: Bigos w Dubaju za 100 zł. "Jest ze złotej kapusty?"
Oczyszczalnia nie daje rady
Budynki w biznesowych dzielnicach ulokowanych wzdłuż głównej arterii Dubaju, czyli Sheikh Zayed Road albo w popularnej wśród turystów Dubai Marina są od lat podłączone do głównej sieci kanalizacyjnej miasta. Nie zakończyło to jednak kanalizacyjnych problemów, ponieważ nowa oczyszczalnia - przetwarzająca dziennie 300 tys. metrów sześciennych ścieków - nie była często w stanie przerobić na bieżąco kierowanych do niej nieczystości. Ciężarówki miały więc znowu za zadanie przewozić część ładunku z licznych przepompowni do starej oczyszczalni.
W przypadku takich awarii nieczystości z Brudż Chalifa - podobnie jak i z innych budynków w mieście - mogły być przewożone pojazdami nazywanymi "poop trucks" (pol. ciężarówki z kupą), jednak nie były one nigdy odbierane bezpośrednio z budynku.
Nowy system kanalizacji 2025 roku
Aktualnie zdarza się, że niektóre mniejsze dzielnice Dubaju oddawane są do użytku zanim zostaną przyłączone do systemu kanalizacyjnego, a są i takie - odległe lub mało prestiżowe - które od dłuższego czasu obsługiwane są wyłącznie przez szambowozy.
W 2019 roku rozpoczęto w mieście długo wyczekiwaną budowę nowej kanalizacji tunelowej, która w 2025 roku ma zastąpić ponad 120 przepompowni ścieków. System tuneli umieszczonych na głębokości 90 metrów będzie kosztować 30 mld dirhamów, czyli ok. 32,5 mld złotych.