Eksperci mówią wprost o najmie krótkoterminowym. "To gigantyczne straty"
O temacie najmu krótkoterminowego zrobiło się w ostatnich dniach wyjątkowo głośno. Prezes Stowarzyszenia Gmin Uzdrowiskowych Jan Golba ocenia, że jest to szara strefa, od wielu lat aprobowana przez polityków. - To gigantyczne straty dla miast turystycznych i budżetu państwa. Czekamy na ruch ze strony rządu - powiedział Golba.
11.10.2024 | aktual.: 11.10.2024 14:07
Prezes Stowarzyszenia Gmin Uzdrowiskowych Jan Golba alarmuje, że najem krótkoterminowy stanowi ogromną i wciąż rozwijającą się szarą strefę, na którą politycy przymykają oko. Problem, który dotyka głównie miejscowości turystyczne, przynosi straty zarówno miastom, jak i budżetowi państwa. Mimo wielu apeli środowisk turystycznych do tej pory nie wprowadzono żadnych regulacji, które mogłyby zmienić tę sytuację.
Eksperci mówią głośno o problemie
- To gigantyczne straty dla miast turystycznych i budżetu państwa, czekamy na ruch ze strony rządu - powiedział Golba w rozmowie z PAP.
Ekspert wyjaśnia, że wynajem mieszkań i apartamentów na krótkie terminy jest atrakcyjny dla właścicieli, ponieważ w przeciwieństwie do hoteli czy pensjonatów, właściciele takich lokali praktycznie nie płacą podatków ani opłat. - Wynajem mieszkań czy apartamentów dla turystów cały czas funkcjonuje i nikomu z polityków, czy Urzędu Skarbowego ten proceder nie przeszkadza. Politycy zgadzają się, że problem istnieje, ale nie chcą go rozwiązać, a ten stale narasta. Cały czas drepczemy w miejscu - dodał prezes Stowarzyszenia Gmin Uzdrowiskowych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zdaniem Golby, w najpopularniejszych miastach turystycznych, takich jak Zakopane, Kołobrzeg, Sopot czy Świnoujście apartamenty wynajmowane na krótki termin są dostępne w dużych ilościach, co wywiera presję na legalnie działające obiekty hotelowe, które mają trudności z obłożeniem.
Problemy z najmem krótkoterminowym
Golba zwrócił uwagę, że inne kraje europejskie, np. Włochy, Francja czy Niemcy, już dawno zauważyły problem, wprowadzając odpowiednie regulacje, w tym podatki od drugiego mieszkania czy obowiązek zgłaszania działalności w ramach najmu krótkoterminowego. Takie działania pozwoliły tym państwom na lepszą kontrolę rynku i ograniczenie szarej strefy.
- Czekamy na ruch ze strony rządu i wprowadzenie stosownej ustawy, która zobowiąże wszystkich właścicieli takich apartamentów i mieszkań do zarejestrowania działalności hotelarskiej. W tej chwili mamy aprobowanie oszustwa, a to są gigantyczne straty budżetu państwa oraz miast turystycznych - dodał prezes Stowarzyszenia Gmin Uzdrowiskowych.
Na problem krótkoterminowego najmu mieszkań zwróciła uwagę również minister funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz. W jednym ze swoich wpisów na platformie X zaznaczyła, że nieuregulowany najem tego typu wpływa negatywnie na rynek wynajmu długoterminowego. - Mieszkania, które mogłyby służyć do normalnego życia, są wyciągane z rynku na usługi ala hotelowe. Jaki jest efekt? Ceny wynajmu długoterminowego rosną. Zmieńmy to. Po pierwsze, wprowadźmy rejestr lokali, które są wykorzystywane na Airbnb po to, żeby wyciągnąć je z szarej strefy. Po drugie, system podatkowy powinien zniechęcać do najmu krótkoterminowego, bo teraz niestety tak nie jest - powiedziała minister Pełczyńska-Nałęcz, w opublikowanym nagraniu.
Parlament Europejski 29 lutego 2024 r. przyjął rozporządzenie Unii Europejskiej dotyczące gromadzenia i udostępniania danych na temat usług krótkoterminowego najmu lokali mieszkalnych. Rozporządzenie weszło w życie 19 maja i kraje członkowskie mają teraz 24 miesiące na wdrożenie jego zapisów do prawa krajowego.