Erotyczne hotele były w tym kraju normą. Youtuber pokazał jeden z nich

Hotel miłości w prefekturze Aichi od dwóch dekad pozostawał zamknięty na cztery spusty. Kiedy w jego wnętrza wszedł brytyjski eksplorator Luke Bradburn (znany w sieci jako Lukka Ventures), to miał wrażenie, że czas zatrzymał się w miejscu.

Mimo że budynek był opuszczony od początku lat 2000, zachował się niemal w idealnym stanie. Każdy z pokoi krył zupełnie inny motyw – od bajkowych aranżacji po ring bokserski.

Erotyczne hotele lub hotele miłości (nazwa jest zamienna) to miejsca stworzone z myślą o parach szukających prywatności i odrobiny intymności. Największą popularnością cieszyły się w latach 80. i 90., kiedy takie hotele pojawiały się niemal w każdym dużym mieście. Z czasem ich liczba zaczęła spadać – powodem były zmiany społeczne, m.in. starzenie się społeczeństwa i spadek liczby młodych mieszkańców.

Czytaj też: Rewolucyjne zmiany Ryanaira. Podano nową datę

Odnaleziony przez Luke’a Bradburna obiekt był czteropiętrowym kompleksem położonym niedaleko Nagoi. Jak relacjonował, zamknięto go właśnie z powodu malejącego zainteresowania. To jednak, co najbardziej uderza we wnętrzach, to fakt, że niemal nic się tam nie zmieniło przez 20 lat.

– To ogromny budynek. Nie zdziwiłbym się, gdyby było tu nawet 30 pokoi. Wchodząc do środka, miałem wrażenie, jakby czas się zatrzymał. Wszystko było zachowane w doskonałym stanie, łącznie z menu, które wciąż wisiało na ścianach – mówił Bradburn.

Wnętrza budynku zachwyciły eksploratora nie tylko stanem, ale też oryginalnością pomysłów. W każdym pokoju obowiązywał inny motyw przewodni. Były tam łóżka w kształcie statków kosmicznych, wanny przypominające muszle, a nawet pełnowymiarowy ring bokserski.

– Nie spodziewałem się, że tak wiele rzeczy przetrwało. Najbardziej zaskoczył mnie pokój z dużą czerwoną gwiazdą, który przypominał mi klimat Związku Radzieckiego. To było naprawdę niezwykłe doświadczenie – wspominał w rozmowie z mediami.

Co ciekawe, w środku pozostały nawet elementy wyposażenia dla gości – od dekoracji po akcesoria erotyczne. To wszystko sprawiło, że Bradburn czuł się, jakby odkrywał kapsułę czasu sprzed dwóch dekad.

O opuszczonym miejscu podróżnik dowiedział się dzięki zdjęciom, które pojawiły się w sieci. Odnalezienie lokalizacji nie było jednak proste – wymagało dokładnych poszukiwań na mapach internetowych i planowania trasy. Gdy w końcu dotarł na miejsce, mógł jako jeden z nielicznych udokumentować to niezwykłe znalezisko.

Czytaj też: Odwiedziła zimowy kurort latem. "Rowery często droższe niż samochody"

Historia tego hotelu miłości pokazuje, jak szybko zmieniają się społeczne potrzeby i jak miejsca, które kiedyś tętniły życiem, dziś mogą stać się niemal zapomnianymi reliktami. A dzięki takim eksploratorom jak Bradburn, tajemnice dawnych czasów mogą ujrzeć światło dzienne.

Źródło: Mirror