Grecja otworzyła się od 19 kwietnia. Znamy szczegóły
Od 19 kwietnia Grecja zniosła obowiązkową kwarantannę dla krajów Unii Europejskiej, w tym Polski. To miesiąc wcześniej niż zapowiadano - do zeszłego tygodnia mówiło się o 14 maja. To świetne wieści dla osób, które chcą wypocząć w tym kraju. Problem w tym, że biura podróży i przewoźnicy lotniczy nie byli gotowi na taką niespodziankę.
Jak informowaliśmy w zeszłym tygodniu, od poniedziałku, 19 kwietnia Grecja znosi obowiązkową kwarantannę dla krajów Unii Europejskiej, a także kilkunastu krajów spoza Wspólnoty: Nowej Zelandii, Australii, Korei Południowej, Tajlandii, Rwandy, Singapuru, USA, Wielkiej Brytanii, Izraela, Serbii i Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Jednocześnie warunkiem do wjazdu wciąż pozostaje negatywny wynik testu na COVID-19, z czego zwalnia certyfikat szczepienia.
"To małe kroki zanim kraj zostanie otwarty dla turystów 14 maja" - powiedział Reutersowi pracownik ministerstwa turystyki. "Nie spodziewamy się, że turyści od razu zaczną przyjeżdżać masowo, ale system trzeba przetestować. Nie można ruszyć z dnia na dzień" - wyjaśnił.
Grecja - zasady wjazdu od 19 kwietnia
Turyści mogą obecnie przylatywać na 9 lotnisk (Ateny, Saloniki, Heraklion, Korfu, Rodos, Kos, Chania, Mykonos, Santorini), a lądowe granice przekraczać w dwóch miejscach: Promachonas i Nymphaio.
Każdy podróżny musi wypełnić specjalny formularz PLF (formularz lokalizacji pasażera), nie później niż do godz. 23:59 dnia poprzedzającego przybycie do Grecji.
Dodatkowo obowiązkowe jest zrobienie testu PCR nie później niż 72 h przed przyjazdem do Grecji. Test nie jest wymagany dla dzieci poniżej 5 roku życia.
Jeśli turysta został zaszczepiony (a od ostatniej dawki minęło 14 dni) i ma ze sobą świadectwo szczepienia, nie musi okazywać negatywnego wyniku testu.
Co ciekawe, świadectwa szczepień szczepionkami Sputnik, Sinovac itp., które nie zostały zatwierdzone przez Europejską Agencję Leków (EMA), również zwalniają odwiedzających z obowiązku posiadania negatywnego wyniku testu PCR.
- Wszystkie zaświadczenia muszą zawierać najważniejsze informacje w języku angielskim, a pełne imię i nazwisko osoby musi być zgodne z danymi w paszporcie lub innym dokumencie podróży - informuje Nikoletta Nikolopoulou z Greckiej Narodowej Organizacji Turystycznej.
Grecja - obowiązkowe wyrywkowe testy na lotniskach
Niezależnie od posiadanych zaświadczeń, każdy turysta może zostać poddany wyrywkowej kontroli na lotnisku, na podstawie takiego samego systemu jak w zeszłym roku latem. Dobra informacja jest taka, że będą to szybkie testy antygenowe, więc wynik otrzymamy natychmiast.
Odmowa zrobienia testu będzie skutkować niewpuszczeniem do kraju. W przypadku pozytywnego wyniku testu antygenowego, turyści będą kierowani na obowiązkową izolację w specjalnie przygotowanych hotelach. Będą tam przebywać co najmniej 10 dni i przejdą kolejne testy. - Koszty zakwaterowania w tym przypadku pokrywa Grecja - mówi Nikoletta Nikolopoulou.
Grecja - wyjazdy w kwietniu i maju
Informacja z zeszłego tygodnia o otwarciu granic dla wszystkich krajów UE była niemałym zaskoczeniem zarówno dla turystów, jak i biur podróży. Nikt już nie liczył na wyjazdy w kwietniu, tymczasem okazuje się, że jest to teoretycznie możliwe. Teoretycznie, bo praktycznie wcale nie jest takie proste.
Biura podróży oferują wyjazdy po 14 maja, czyli wcześniejszym oficjalnym terminie otwarcia granic Grecji. Decyzja o zniesieniu kwarantanny została ogłoszona dosłownie chwilę przed wejściem w życie, więc czasu na działanie nie było. Czy branża jest w stanie tak szybko zareagować i oferować wyjazdy jeszcze przed połową maja? Na razie trudno powiedzieć.
- W związku z wcześniejszymi zapowiedziami otwarcia granic od 14 maja, odwołano wyjazdy, które miały się odbyć przed tym terminem. Biura podróży jeszcze nie podjęły decyzji o wznowieniu wycieczek czarterowych, w najbliższym dniach takie decyzje prawdopodobnie będą zapadać - mówi Klaudyna Fudala z Wakacje.pl.
Grecja - tanie loty w kwietniu i maju
Podobnie jest z lotami - większość połączeń rusza później. Nasza czytelniczka, pani Sylwia, jesienią zaplanowała wypad do Hellady w terminie kwietniowym. Po ogłoszeniu przez Grecję otwarcia granic w maju, przewoźnik odwołał lot na Santorini. Turystka przełożyła więc wyjazd na koniec maja. - Gdy dowiedziałam się, że wjazd jest jednak możliwy w kwietniu, próbowałam znów przełożyć wakacje na pierwotny termin, bo on mi bardziej odpowiada. Niestety jest to awykonalne. Lotów praktycznie nie ma, więc zostaję przy maju - opowiada.
Prześledziliśmy siatki połączeń tanich linii i rzeczywiście lotów do połowy maja jest tyle, co kot napłakał. Przewoźnicy zdecydowanie w tym roku stawiają na Grecję - z wielu polskich lotnisk polecimy nie tylko do Aten, ale też na rajskie wyspy: Santorini, Mykonos, Kretę czy Zakynthos. Połączeń jest masa. Problem jest taki, że większość z nich startuje dopiero w czerwcu, a nawet lipcu.
Wizz Air nie oferuje żadnego lotu do Grecji nie tylko przed 14 maja, ale także do połowy czerwca. Ryanair rozłożył połączenia ciut inaczej, ale przed 14 maja jest ich też niewiele. Od 1 maja polecimy z Warszawy i Krakowa do Aten. Z kolei do miejscowości Chania na Krecie można się wybrać od 2 maja ze stolicy i od 3 maja z Wrocławia. W kwietniu o tanich lotach do Grecji możemy pomarzyć.
Źródło: Grecka Narodowa Organizacja Turystyczna