Halloween w Polsce. "Łatwo poznać, który dom lepiej omijać"

"Ciemno wszędzie, głucho wszędzie, co to będzie, co to będzie?" - tymi słowami chóru w drugiej części "Dziadów" rozpoczynała się ceremonia przywoływania dusz zmarłych. Dziś w Polsce nie obchodzi się już Dziadów, a jego amerykański odpowiednik o celtyckich korzeniach - Halloween - który budzi spore kontrowersje.

Imprezy halloweenowe nie są już w Polsce rzadkością
Imprezy halloweenowe nie są już w Polsce rzadkością
Źródło zdjęć: © Adobe Stock
Magda Bukowska

31.10.2022 | aktual.: 31.10.2022 09:54

Jedni je uwielbiają, widząc w Halloween okazję do dobrej zabawy i oswajania tematu śmierci. Inni uważają, że to gloryfikacja zła i przemocy. Z pewnością jednak jest to święto, które wrosło już w polską rzeczywistość. Coraz więcej osób nie tylko przebiera się za mroczne postaci ze świata baśni i legend, ale też interesuje historią tego święta i tym w jaki sposób celebrowane jest w różnych zakątkach świata.

Od Samhain do Halloween

W Polsce Halloween często określane jest jako amerykańskie święto. Faktycznie w Stanach Zjednoczonych 31 października obchodzony jest w sposób wyjątkowy, jednak święto duchów ma europejskie korzenie. Jedna z teorii głosi, że Halloween może wywodzić się ze starorzymskiego święta Pomony - bóstwa nasion i owoców.

Bardziej prawdopodobne wydaje się jednak, że to pamiątka po celtyckim święcie organizowanym, by pożegnać czas lata i przywitać zimę. Na terenach Irlandii nosiło ono nazwę Samhain, czyli koniec lata. Powitanie zimy nie było czasem czczenia zmarłych, za dusze przodków modlono się wiosną, jednak druidzi wierzyli, że w tym szczególnym okresie, dziękowania za plony i szczęśliwy powrót do domów na zimę, granica między światem żywych a umarłych zacierała się i duszom zmarłych łatwiej było powrócić na ziemię.

Patronem święta był Samhain - bóg śmierci, który zdaniem Celtów, sprowadzał w tym okresie dusze osób zmarłych w ciągu ostatniego roku, by na ziemi odpokutowały za swoje grzechy. O ile wizyt dobrych duchów nikt się nie obawiał, żywi starali się trzymać z dala od tych złych. Stąd zwyczaj palenia ognia - by wesprzeć siły boga słońca Luga, który jesienią tracił swoją moc.

W czasie święta Samhain - bogowi śmierci - składane były ofiary, a ludzie, zwłaszcza druidzi, przebierali się w mroczne stroje i zakładali maski - by odstraszyć złe duchy. Podobieństwo między tymi świętem zimy a Halloween widać także w wykorzystaniu warzyw jako ważnych symboli. Dziś jest nim dynia. Celtowie sięgali po czarną rzepę, którą nacinali w taki sposób, by przypominała demona.

Halloween po amerykańsku

31 października świętuje się najhuczniej w krajach anglosaskich. W Wielkiej Brytanii organizowane są dziesiątki tematycznych imprez. Najwięcej dzieje się oczywiście w Londynie. Spacery po cmentarzach czy zwiedzanie miasta śladami Kuby Rozpruwacza cieszą się sporą popularnością. Tłumy turystów ciągną też do London Dungeon, czyli muzeum horroru, które pod koniec października jest jeszcze bardziej przerażające niż zwykle.

Halloween w Londynie
Halloween w Londynie© Adobe Stock | PHILIPPE HALLE

Choć jednak Halloween ma swoje korzenie w Europie, to w USA obchodzone jest na największą skalę. Ulicami Nowego Jorku od blisko pół wieku przechodzi, licząca dziesiątki tysięcy mieszkańców i turystów przebranych za wiedźmy, zombie, wampiry i inne strachy, halloweenowa procesja.

W Nowym Orleanie - uchodzącym za najbardziej nawiedzone miejsce w Stanach Zjednoczonych - odbywa się prawdziwy festiwal duchów, które są ważną częścią lokalnego folkloru. Tu magia zdaje się być obecna na każdym kroku.

W wyjątkowy sposób Halloween obchodzone jest także w Salem. W mieście, gdzie odbywały się sławne (a raczej niesławne) procesy czarownic, w których skazano na śmierć wiele kobiet, przez cały październik organizowane są wydarzenia nawiązujące do tej mrocznej karty w historii Salem. Zwieńczeniem jest bal wiedźm, który zwyczajowo odbywa się w ostatnią niedzielę października.

Żeby poczuć ducha Halloween, nie trzeba jednak jechać do Salem czy Nowego Orleanu. Jak mówi Małgorzata Kuc-Ferris, która od przeszło dekady mieszka w Connecticut, Halloween jest w Ameryce celebrowane nawet w małych miejscowościach i to nie tylko 31 października.

- Tym, co szczególnie odróżnia polskie obchody tego święta od amerykańskich, jest fakt, że tu bawią się wszyscy. Nie tylko dzieci. Także dorośli lubią urządzać z tej okazji przebierane przyjęcia i uczestniczyć w różnych wydarzeniach związanych z Halloween. Charakterystyczne jest też przystrajanie domów. Właściwie od początku października przed drzwiami ustawiane są dynie, w oknach wieszane duchy. Na każdym domu są jakieś ozdoby, a niektóre są absolutnie spektakularne - opowiada pani Małgorzata.

- Poza tym we wszystkich lunaparkach i tego typu miejscach organizowane są specjalne pokazy. W dzień dla dzieci, a w nocy dla dorosłych, gdzie naprawdę można się przestraszyć. W wielu miejscowościach odbywa się mnóstwo lokalnych imprez w związanych z tematyką Halloween. U mnie w Woodbury organizowane są np. Haunted Ghost Ride, czyli takie przejażdżki z duchami. Odbywa się to w nocy, ludzie wsiadają na wozy przyczepione np. do ciągników i ruszają w ciemność, nie wiedząc, zza którego drzewa wyskoczy na nich jakiś upiór z piłą czy inna przerażająca postać. Takie zabawy przewidziane są dla dorosłych, podobnie jak nocne wyprawy na cmentarz, także z dodatkowymi atrakcjami z dreszczykiem i cieszą się sporą popularnością. Dla dzieci imprezy odbywają się w ciągu dnia i tam spotkać możemy najwyżej białe, przyjazne duszki - dodaje.

W USA obowiązkowo ozdabia się domy
W USA obowiązkowo ozdabia się domy© Adobe Stock

Halloween jest w USA obchodzone na tyle hucznie, że przedsiębiorcom opłaca się otwierać sklepy wyłącznie z przebraniami na tę okazję. - Takie sklepiki uruchamiane są dosłownie na dwa miesiące w roku, po czym zostają zamknięte. W tym czasie jednak sprzedawcy mają prawdziwe żniwa, bo większość Amerykanów przebiera się na bale, a te odbywają się właściwie przez cały październik, więc często idziemy na więcej niż jedną imprezę, a to znaczy, że kupujemy kilka kostiumów - opowiada Małgorzata Kuc-Ferris.

Halloween w Polsce

Do naszego kraju zwyczaj drążenia dyń, przebierania za strachy i chodzenia po domach prosząc o cukierki, trafił w latach 90. Dziś nikogo nie dziwi grupa dzieciaków w upiornych kostiumach wołających "cukierek albo psikus". Wiele osób nie uznaje jednak tego zwyczaju i mali domokrążcy nie zawsze spotykają się z miłym przyjęciem. - Na przedmieściach czy osiedlach domków zwykle łatwo poznać, do kogo można zapukać, a który dom lepiej omijać. Jeśli przed domem stoją halloweenowe ozdoby, wiadomo, że mieszkańcy są przygotowani i godzą się na taką zabawę. Do innych domów nie wchodzimy - mówi 12-letnia Karolina z Gdańska, która przyznaje, że bardzo lubi to święto i od kilku lat zawsze uczestniczy w nim razem z koleżankami.

Także imprezy halloweenowe nie są w Polsce rzadkością. Organizuje je wiele klubów i osób prywatnych. Zamiłowanie części Polaków do mrocznych klimatów wykorzystują też parki rozrywki i miejsca związane z duchami i tajemniczymi legendami. Np. na zamkach Czocha i Książ organizowane są nocne zwiedzania z duchami. Nawet niektóre restauracje podchwyciły temat i pod koniec października organizują kolacje z upiornym menu. Potencjał święta wykorzystują również kina. W wielu z nich możemy liczyć na specjalne tematyczne pokazy czy maratony z horrorami.

Jak widać święto Halloween, choć wciąż nie do końca akceptowane w naszym kraju, można obchodzić na wiele sposobów, wybierając sobie poziom dreszczyku, jaki chcemy przeżyć w tym dniu.

Źródło artykułu:WP Turystyka
halloweenlondynusa
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (97)