Karkonosze. Mieszkaniec zamknął szlaki na Śnieżkę. To jego prywatny teren

Właściciel byłej strażnicy granicznej zamknął na kłódkę szlaban na drodze oraz trzech szlakach turystycznych prowadzących na Śnieżkę i do Karpacza. Teren należy do niego, a on nie życzy sobie wycieczek przez jego prywatny grunt.

Prywatny właściciel zamknął dla turystów szlaki prowadzące m.in. na Śnieżkę
Prywatny właściciel zamknął dla turystów szlaki prowadzące m.in. na Śnieżkę
Źródło zdjęć: © Adobe Stock
Monika Sikorska

13.08.2021 11:40

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Wraz z dawną strażnicą, Janusz Kowalski - właściciel spornego terenu - kupił również ponad 3 hektary ziemi, które graniczą z Karkonoskim Parkiem Narodowym. Niestety, przebiegają tamtędy wyznaczone dla turystów szlaki, a Kowalski nie chce, by z nich korzystano.

Mieszkaniec zamknął drogę na Śnieżkę - denerwują go turyści

Mężczyzna zdecydował, że zamknie szlaban na drodze i trzech szlakach prowadzących na Śnieżkę oraz do Karpacza. Twierdzi, że jego własnością jest nie tylko teren, ale i słupki graniczne, wyznaczające granicę z Czechami.

- Czerwony szlak przebiega w lewo na stronę Czech, w prawo zielony - od tego miejsca, idąc na Czoło niebieskim szlakiem, ok. 70 metrów jest jeszcze prywatna własność - mówił Janusz Kowalski w rozmowie z Radiem Wrocław. By ograniczyć ruch turystów, założył łańcuch na szlaban i zablokował go kłódką.

Mieszkaniec zamknął drogę na Śnieżkę - sprzeciw Lasów Państwowych

Jak tłumaczy w rozmowie z mediami Monika Rusztecka z Karkonoskiego Parku Narodowego, właściciel terenu nie może trwale zamykać szlabanu prowadzącego do lasu i parku narodowego. Drożny musi być przede wszystkim przejazd dla służb ratowniczych oraz Karkonoskiego Parku Narodowego.

W piątek, 13 sierpnia w Kowarach ma odbyć się spotkanie w sprawie wytyczenia drogi przez prywatne tereny na Przełęczy Okraj. Grunty Kowalskiego sięgają granicy państwa, więc nie ma możliwości wytyczenia innej trasy.

"Stan na teraz: (jestem na miejscu): przeszkód brak. Normalnie wchodzi się na szlaki" - skomentował sytuację w piątek rano jeden z internautów pod postem opublikowanym na grupie "Sudety z Plecakiem" na Facebooku. "Czemu się dziwicie? Jego teren, jego prawo" - piszą inni.

Źródło: "Radio Wrocław", gazeta.pl

Źródło artykułu:WP Turystyka
karkonoszegóryśnieżka
Komentarze (497)