Karkonosze. Uczciwość turystów jest poddawana próbie
Niedaleko schroniska górskiego Chata Husa po czeskiej stronie Karkonoszy stanęła nietypowa atrakcja. Spacerujący po górach turyści mogą poczęstować się piwem lub malinowym napojem z samoobsługowego baru. Nikt nie pilnuje, czy klienci płacą tyle, ile trzeba.
"Źródełko" dla spragnionych turystów stanęło po czeskiej stronie Karkonoszy, na wysokości 1080 m n.p.m. Turyści, którzy zdecydują się z niego zaczerpnąć, mają wybór nie tylko między piwem a napojem, ale i mogą wybrać jego wielkość.
Samoobsługowy bar w Karkonoszach - duże piwo za 5,40 zł
Za trunek o pojemności 0,3 l klienci powinni zapłacić 20 koron, czyli 3,60 zł, a za duży - 0,5 l 30 koron, czyli 5,40 zł. Nikt jednak nie pilnuje, czy klienci płacą tyle, ile powinni za zakupiony napój ani, czy w ogóle za niego płacą.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Samoobsługowy bar nie posiada żadnej blokady elektronicznej, która pozwoliłaby na nalanie piwa lub napoju dopiero po uprzednim jego opłaceniu. Klient nalewa sobie dowolną ilość trunku, a dopiero potem wrzuca pieniądze do skarbonki.
Samoobsługowy bar w Karkonoszach - sprzedawcy ufają turystom
Pomysłodawcy samoobsługowej atrakcji ufają klientom i liczą, że do skarbonek będzie trafiała należyta ilość pieniędzy. Nie ma jednak co ukrywać - uczciwość turystów wystawiana jest na niemałą próbę. Szczególnie jeśli chodzi o tych, którzy przybywają tam z polskiej strony gór.
"Obsłuż się, a potem wrzuć do dziury właściwą kwotę. Właściciel ufa ci, że wrzucisz tyle, ile powinieneś. Cieszy mnie fakt, że są jeszcze ludzie, którzy wierzą w innych" - czytamy w poście udostępnionym przez Mirka Tenglera na Facebooku.
"Samoobsługowy bar na szlaku? W Polsce by to nie przeszło! Poza tym nie oszukujmy się, u nas nie ma tak dobrego piwa" - komentują internauci. Poza tym istnieją podejrzenia, że nasi rodacy opróżniliby cały barek i narobili rabanu.
Sam pomysł na postawienie w górach samoobsługowej budki z piwem zrodził się w czasie pandemii koronawirusa, by ograniczyć do minimum wszelkie kontakty międzyludzkie. Podobne punkty znalazły się także przy szlakach w Górach Orlickich, Krasie Morawskim cz przy zaporze Protrżena w Górach Izerskich.
Źródło: "Gazeta Wyborcza"