Kołobrzeg. Turysta zasnął na materacu. Gdy się obudził, mocno się zdziwił
Jeszcze nie zaczął się sezon plażowy, a niektórzy już przeżywają niebezpiecznie przygody. Jeden z turystów w Kołobrzegu chciał się schłodzić, więc położył się na materacu na skraju morza. Gdy się obudził, był 500 m od brzegu.
Bohater tej historii spędzał dzień z żoną oraz dzieckiem w okolicach Kamiennego Szańca w Kołobrzegu. Pogoda dopisywała, a słońce prażyło, więc mężczyzna postanowił się odrobinę schłodzić. Położył się na materacu tuż przy brzegu. Chwilę później zasnął.
Gdy się obudził, był już na pełnym morzu, ok. 500 m od brzegu. Na szczęście plażowicze odpowiednio szybko zareagowali na widok materaca dryfującego w niebezpiecznej odległości. Na miejsce wezwano ratowników z Brzegowej Stacji Ratownictwa Morskiego.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Kołobrzeg - mężczyzna wrócił na brzeg cały i zdrowy
Jak czytamy na portalu "Miasto Kołobrzeg", gdy ratownicy dotarli do mężczyzny, próbował on własnymi siłami wrócić do brzegu. Niestety, w tym przypadku wiosłowanie rękoma zdało się na nic. Ratownicy wciągnęli zmęczonego plażowicza na łódź ratunkową i przetransportowali w bezpieczny rejon. Dalej sam już dotarł na ląd.
"A mógł spać dalej, na Bornholm by dopłynął" - śmieje się internautka w komentarzu pod postem udostępnionym na profilu "Miasto Kołobrzeg" na Facebooku. "Baranów nie brakuje" - komentują złośliwie inni.
Źródło: "Miasto Kołobrzeg"