Kupił mieszkanie we Włoszech za niecałe 100 tys. zł. Opowiada, co było potem
O sprzedaży domów i mieszkań za bezcen w krajach południowej Europy jest głośno od kilku lat. Najwięcej tego typu inicjatyw pochodzi z Włoch. CNN dotarło do mężczyzny, który kupił mieszkanie za 22 tys. euro, czyli niecałe 100 tys. zł. Zdradza, czy rzeczywiście się to opłacało.
21.02.2024 | aktual.: 21.02.2024 10:54
Akcje sprzedażowe, w których domy można kupić nawet za jedyne 1 euro, cieszą się ogromną popularnością. Mają na celu przywrócenie życia do pustoszejących miasteczek na prowincji.
Tanie mieszkania we Włoszech
Najczęściej warunkiem zakupu nieruchomości za symboliczną kwotę jest konieczność jej wyremontowania w przeciągu określonego czasu. W pracach remontowych uczestniczą najczęściej lokalne firmy i zakłady, co również jest plusem dla miasteczka, czy nawet całego regionu.
Joshua Shapiro, do którego dotarł CNN, co prawda nie zakupił mieszkania za 1 euro, ale za kwotę dużo niższą niż średnia cena nieruchomości w USA czy Europie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Za nieruchomość we wiosce Latronico w regionie Basilicata zapłacił jedynie 22 tys. euro (94 tys. zł). Amerykanin chce docelowo opuścić ojczyznę i zamieszkać na stałe w Europie.
Mieszkanie we Włoszech kupił w 2022 r. i po dwóch latach opowiada, co go zaskoczyło.
Latronico znajduje się pięć godzin jazdy samochodem od Rzymu i trzy godziny od najbliższego międzynarodowego lotniska w Bari. Shapiro przyznaje, że położenie na uboczu jednak mu ciąży. Brak bezpośredniego połączenia kolejowego to zdecydowany minus.
Czytaj także: Tłumy na plażach. "To nie jest normalne w lutym"
Mieszkanie znajduje się na drugim piętrze, posiada niezależne wejście i powierzchnię 74 m kw. Wymagało remontu, na który Amerykanin wydał na razie ok. 10 tys. euro (43 tys. zł).
Tanie mieszkania we Włoszech - konieczny remont
Musiał wstawić nowe okna, płytki i załatać pęknięcia w ścianach. Oczekiwał, że dom będzie wyposażony w meble widoczne na zdjęciach w ogłoszeniu, jednak okazało się, że musi sam o nie zadbać.
Shapiro spodziewał się, że dom będzie też w lepszym stanie. - Po zakupie okazało się, że potrzebował nowego dachu. To była duża niespodzianka - opowiada w rozmowie z CNN. - Kolejną niespodzianką, która wyszła w praniu, była konieczność przebudowy łazienki.
Czytaj także: Absolutny hit w Europie. "Najbardziej sexy kierunek"
Mieszkanie było wcześniej zamieszkane, więc spodziewał się, że warunki będą lepsze. - Odkryłem, że lokatorzy tolerowali wiele niedociągnięć - przyznał.
Pomimo tych przeszkód Shapiro, który jest muzykiem, twierdzi, że od razu zakochał się w wolniejszym stylu życia Latronico – przeciwieństwa tego, do czego był przyzwyczajony w Stanach Zjednoczonych.
- Wioska jest malutka, położona w górzystym terenie. To miejsce, w którym mogę być bardzo kreatywny, grać i pisać muzykę – mówi.
Źrródło: CNN