Kwitnie w polskich górach. Pod żadnym pozorem nie dotykaj
Tojad mocny, nie bez powodu nazywany także mordownikiem, jest rośliną, która swoim wyglądem wzbudza zachwyt. Niech to nas nie zwiedzie. Należy pamiętać, że jest skrajnie niebezpieczna. Kontakt z nią może prowadzić do poważnych problemów zdrowotnych.
Tojad mocny (Aconitum firmum Rchb) to bylinowa przedstawicielka rodziny jaskrowatych, która od wieków budziła ciekawość ze względu na swoje właściwości. Niektórzy eksperci określają ją mianem jednej z najgroźniejszych roślin w Polsce. O jej toksyczności wiedziano już starożytności. Wówczas używano niepozornie wyglądających roślin do wykonywania wyroków śmierci. W Polsce tojady spotkać można m.in. w Sudetach, Karpatach i Górach Świętokrzyskich, a także jako roślinę ozdobną w przydomowych ogrodach.
Piękny, ale toksyczny
Roślina ta zawiera alkaloidy dwuterpenowe, takie jak akonityna, które odpowiadają za jej silnie trujące działanie. Dawka śmiertelna akonityny to zaledwie 2 mg, co sprawia, że jest to jedna z najniebezpieczniejszych roślin w naszym kraju.
Nie tylko spożycie, ale również kontakt fizyczny z tojadem może prowadzić do poważnych skutków, ze względu na zdolność akonityny do wnikania przez skórę. Objawy zatrucia obejmują drętwienie, paraliż, stany lękowe oraz ból brzucha. W skrajnych przypadkach, na skutek paraliżu serca lub mięśni oddechowych, może nastąpić zgon.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zjechały tysiące ludzi. Niektórzy nie mogli powstrzymać się przed wąchaniem
Obecnie, mimo że roślina jest objęta ścisłą ochroną gatunkową, można ją spotkać w ogrodach ze względu na jej atrakcyjny wygląd. Uprawiając tojady, należy zachować szczególną ostrożność. Prace pielęgnacyjne warto zawsze wykonywać w rękawiczkach, a sadzenie powinno odbywać się w odległościach 80-100 cm między roślinami. Nie wymaga ona specjalnego nawożenia, a podlewanie powinno być umiarkowane, aby zapobiec chorobom grzybowym.
Zastosowanie mordownika
W średniowieczu tojad mocny wykorzystywano w alchemii oraz jako narzędzie zbrodni. Był używany do zatruwania strzał, których używano do walki z drapieżnikami leśnymi, jak wilki czy niedźwiedzie. Zatruwając strzałę, można było zabić nawet... wieloryba.
Niektóre azjatyckie odmiany tej rośliny znajdują czasami zastosowanie w tradycyjnej chińskiej kuchni, gdzie bulwy po długim, ok. ośmiogodzinnym gotowaniu, tracą część trujących właściwości i mogą być spożywane.