La Palma. Dramat zwierząt uwięzionych przez lawę
Psy uwięzione są w wysoko położonej strefie miejscowości Todoque na południu wyspy La Palma, na której wciąż płynie lawa z wulkanu Cumbre Vieja. Otoczone rozgrzaną do tysiąca st. C lawą nie mają możliwości ucieczki. Władze zdecydowały się dostarczać im wodę i jedzenie za pomocą dronów.
Lokalny rząd zakontraktował dwie firmy, które dronami dostarczają psom wodę i żywność - poinformowała regionalna minister ds. bezpieczeństwa i sytuacji alarmowych, Nieves Rosa Arroyo.
La Palma - dramatyczna sytuacja zwierząt
Wielu mieszkańców wyspy La Palma pozostawiło swoje zwierzęta po ucieczce z domów z powodu erupcji wulkanu ponad 3 tygodnie temu. Cześć z nich służby ratunkowe przewiozły w bezpieczne miejsca jeszcze przed wybuchem wulkanu, podczas prewencyjnej ewakuacji ludności. Niektórzy jednak uciekali z zagrożonych miejsc dopiero w ostatniej chwili, tuż przed spływającą lawą, i niestety zapomnieli o swoich zwierzętach.
Tak stało się w miejscowości Todoque w gminie Los Llanos de Aridane, należącej do ostatnich zabudowanych miejsc dotkniętych przez strumień lawy. Ponad 1200 mieszkańców opuściło miasteczko, zanim całkowicie zniknęło z mapy. Na miejscu zostały psy, w tym głównie charty. W ubiegły wtorek ewakuowano 800 następnych mieszkańców tej południowo-zachodniej części wyspy.
La Palma - lawa zbiera żniwo
Lawa zalała już ponad 650 ha La Palmy i odizolowała wiele miejsc, gdzie przebywają zwierzęta. Sporą część z nich udało się uratować i przyjęły je inne gospodarstwa lub organizacje.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Stowarzyszenie Zwierząt Opuszczonych w La Palmie (Aanipal) poinformowało na Twittrze, że jest przeciążone i nie ma możliwości przyjęcia większej liczby zwierząt. Konie i krowy są grupowane na terenach targowych El Paso, gdzie znajdują się także setki świń, osłów, królików, kur, kóz i owiec. Tam właściciele próbować rozpoznać swoje zwierzęta.
"O te, które przeżyły, dbają dziesiątki weterynarzy i wolontariuszy" – zapewniła Rosa Arroyo. Wiele zwierząt uciekało przed dymem, gazami wulkanicznymi i popiołem, ma rany, problemy z oddychaniem i symptomy odwodnienia. Są zestresowane odgłosami wybuchającego wulkanu.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Zastosowanie dronów w takiej sytuacji to nowatorski pomysł, ale póki co skuteczny. Drony przekazują technikom, naukowcom i ludności potrzebne informacje w czasie rzeczywistym.
"Wcześniej to nie było możliwe" - podkreślił Alexaner Libran z jednostki ds. interwencji przeciwpożarowej (EIRIF) rządu Wysp Kanaryjskich. - "To skok technologiczny; widzimy, którędy płynie lawa, identyfikujemy obszary odcięte, odizolowane. Wprawdzie nic nie można zrobić przeciwko lawie, nie możemy uniknąć zniszczenia domów, ale jest możliwe ewakuowanie ludności i ratowanie zwierząt".
Dzięki dronom odcięte przez lawę psy w Todoque mają zapewnioną wodę, żywność i zdalną opiekę weterynaryjną.