La Palma. Turyści przypływają na wyspę, by zobaczyć erupcję
Choć lotnisko na La Palmie zostało ponownie zamknięte, ze względu na erupcję wulkanu, to na wyspie nie brakuje turystów. Docierają statkami, by oglądać spektakularny widok. Ale nie wszyscy goście przebywający na Kanarach są zachwyceni. Na wielu lotniskach na pozostałych wyspach archipelagu panuje obecnie totalny chaos.
Obsługująca hiszpańskie lotniska spółka Aena ogłosiła w piątek 8 października, że z powodu nagromadzenia się na wyspie La Palma popiołów, z będącego w stanie erupcji wulkanu Cumbre Vieja, miejscowe lotnisko pozostanie zamknięte do odwołania.
Wyspy Kanaryjskie - chaos na lotniskach
W związku z tym na innych lotniskach Wysp Kanaryjskich panują ogromne opóźnienia.
Najgorzej jest na lotnisku w północnej części Teneryfy. Na terenie portu lotniczego Norte-Ciudad de La Laguna przebywa masa podróżnych. Na zdjęciach widać prawdziwe tłumy. Samoloty są opóźnione lub odwołane.
Jak podała spółka, z terenu portu lotniczego na La Palmie wciąż trwa usuwanie popiołu. Jest go mnóstwo m.in na pasie startowym.
Wycieczki na La Palmę wciąż możliwe
Co ciekawe, pomimo zawieszenia połączeń z La Palmą na wyspę wciąż docierają turyści. Wszystko to za sprawą statków pasażerskich, które kursują z innych wysp archipelagu.
Wiele osób przybywa na La Palmę specjalnie po to, by zobaczyć erupcję. Dziennik "Canarias7" wskazał, że dzięki jednemu z biur podróży z Teneryfy w tym celu na wyspę regularnie przybywają ogromne grupy. Wśród klientów tego biura przeważają obcokrajowcy.