Mieli lecieć na Majorkę. Pilot zawrócił samolot, żeby wyrzucić sześciu pasażerów

Majorka na przestrzeni ostatnich lat walczy z łatką imprezowej wyspy. Pijani turyści i mocno zakrapiane imprezy na ulicach kurortów czy plażach dają się we znaki mieszkańcom. Wyspa zaostrzyła już wielokrotnie przepisy związane z alkoholem czy organizacją imprez, ale problem wciąż jest spory.

Potwierdza to sytuacja z ostatnich dni, gdy zmierzający na wyspę turyści rozpoczęli libację już na lotnisku. Sześciu mężczyzn raczyło się alkoholem w porcie lotniczym im. Albrechta Dürera w Norymberdze, następnie w stanie upojenia wsiedli do samolotu linii Ryanair, gdzie kontynuowali swoją "imprezę".

Czytaj także: Pijany zostawił bagaż na lotnisku. Straszył, że podłożył bomby

Pijani pasażerowie w samolocie to prawdziwe utrapienie zarówno dla innych turystów, jak i dla załogi. Tym razem jednak pilot zdążył zareagować zanim maszyna oderwała się od ziemi. Gdy dowiedział się, że sytuacja wymyka się spod kontroli, postanowił zawrócić samolot, gdy znajdował się on w drodze na pas startowy. Powrócił pod terminal, gdzie na delikwentów czekali już funkcjonariusze straży granicznej.

Według policji załoga wielokrotnie prosiła pasażerów o zaprzestanie picia przyniesionego ze sobą alkoholu i palenia e-papierosów. Prośby zostały całkowicie zignorowane przez pijanych wczasowiczów. Strażnicy wyprowadzili mężczyzn z samolotu, który ostatecznie wystartował z Norymbergi z godzinnym opóźnieniem, ale za to bez zakłócających spokój pasażerów.

Czytaj także: Pijani turyści w Tatrach. Jeden zasnął na przełęczy

Zatrzymani turyści, których policja określiła jako "obraźliwych i lekceważących", odpowiedzą za naruszenie ustawy o ochronie lotnictwa. Grzywna może wynieść do 25 tys. euro (117 tys. zł).

Źródło: Mallorca Magazin