Niemal cała Polska mierzy się z burzami i intensywnymi opadami deszczu. W poniedziałek 28 lipca ulewy dotarły do Trójmiasta, gdzie trwa Jarmark św. Dominika.
Wielu sprzedawców w ogóle nie zdecydowało się otworzyć stoisk. Inni rezygnowali po kilku godzinach. "I tak klientów nie ma" - przyznali.
Choć na jarmarku nie było ludzi, to turystów w Gdańsku nie brakowało. Na ul. Długiej widać było rzekę parasoli i peleryn, a największe tłumy były przy muzeach. Tego dnia turyści zdecydowanie preferowali atrakcje pod dachem.