Najbardziej romantyczne miejsca w Polsce. Tu serce może zabić mocniej

Oto nasza subiektywna lista najbardziej romantycznych miejsc w Polsce.

Przepiękny Park Mużakowski założono w XIX wieku. Jego twórcą i pomysłodawcą był pruski arystokrata, ogrodnik, pisarz, podróżnik, książę Hermann von Pückler-Muskau. Wiódł on życie pełne kontrowersyjnych romansów, dzięki którym nierzadko się wzbogacał, co pozwalało mu m.in. na rozwój parku. 

W 1817 roku ożenił się z dziewięć lat starszą kobietą, którą często zdradzał mimo jej wiedzy. Podczas podróży po Bliskim Wschodzie zakupił nawet abisyńską niewolnicę – nową kochankę, która szybko zmarła. Kochliwy książę nie opłakiwał jednak długo rozpadniętych związków i stale znajdował kolejne wybranki serca. Zależało mu podobno przede wszystkim na rozgłosie, w którym niewątpliwie pomagało jego ekscentryczne zachowanie. 

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Po jego dawnym parku dziś przechadzają się prawdziwe pary zakochanych i nie tylko. Rozciąga się on na terenie Polski i Niemiec, stanowiąc granicę pomiędzy tymi państwami. W 2004 roku został wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Na szczególną uwagę zasługują urokliwe mosty nad Nysą Łużycką oraz zamek Bad Muskau udostępniony do zwiedzania. To idealna sceneria do romantycznych zdjęć wśród roślinności czy okazałej architektury. 

"Kto widział Mużaków, widział wnętrze mojego serca" – mawiał książę Hermann von Pückler-Muskau. 

Miłość unosi się w powietrzu także na terenie parku romantycznego w Arkadii, w województwie łódzkim, założonym w XVIII wieku przez księżną Helenę Radziwiłłową. Nieokiełznana przyroda wraz zabytkowymi budynkami tworzą iście bajkowe połączenie. Znajdziemy tam m.in. akwedukt, amfiteatr, dom Konopnickiego (syna poetki i pisarki Marii Konopnickiej), dom Murgrabiego, domek gotycki, grotę Sybilli, łuk kamienny, przybytek arcykapłana, świątynię Diany. 

Nie sposób pominąć odległego od Arkadii o około 4,5 km Nieborowa. Słynie z barokowego pałacu i urokliwych ogrodów. To właśnie tam kręcono sceny do takich filmów i seriali jak m.in. "Akademia Pana Kleksa", "Pan Samochodzik i niesamowity dwór", "Plebania", "Ojciec Mateusz" i wielu innych. 

Zakochanych zaprasza również małopolska wieś Lanckorona oferująca sielankową atmosferę i ciszę sprzyjającą podziwianiu widoków. Można wybrać się tam na romantyczną przechadzkę Aleją Cichych Szeptów lub Aleją Zakochanych. Po zwiedzeniu ruin średniowiecznego zamku, muzeum regionalnego oraz rynku zwanego "żywym skansenem", warto zajrzeć do galerii rzemiosła, gdzie można nabyć rozmaite anioły. 

Lanckorona bywa nawet nazywana "miastem aniołów" (mimo że straciła prawa miejskie i obecnie jest wioską). Magię czuć tu na każdym kroku m.in. za sprawą przepięknej architektury drewnianej, dzięki której można choć symbolicznie przenieść się w czasie. 

"Piękne, klimatyczne miejsce. Oby się nie zmieniało – koniecznie z dbałością o to co już jest" – napisała internautka Balbina w serwisie Nocowanie.pl, największym portalu noclegowym w Polsce.

Na romantyczną wycieczkę warto wyruszyć do kujawsko-pomorskiego Chełmna, które promuje się jako "miasto zakochanych". Skąd to określenie? W kościele farnym przechowuje się ponoć relikwie św. Walentego. Przybywają do nich zakochane pary, by pomodlić się o pomyślność w związku, a także single proszący o znalezienie wymarzonej drugiej połówki. 

Spacer po mieście warto zacząć od trasy "Serce miasta zakochanych", a następnie odpocząć na specjalnej ławeczce zbliżającej do siebie ludzi. 

Podczas zwiedzania nie zabraknie wielu historii miłosnych. Jedna z nich dotyczy niejakiej Krystyny – siostrzenicy Mikołaja Kopernika. Jak czytamy na oficjalnej stronie internetowej miasta, jako niesforne dziecko wstąpiła ona do miejscowego klasztoru, ale z czasem porzuciła habit i wyruszyła za głosem serca do Królewca, skąd pochodził jej ukochany Kasper Stulpawitz. To właśnie dla niego przeszła na luteranizm. Mikołaj Kopernik odwiedzał zaś krewną, a nawet przepisał jej podobno część majątku w testamencie.

Zakochani mogą w Chełmnie usłyszeć jeszcze inne historie miłosne, a najlepiej napisać własną.