Nie tylko Tatry i Karkonosze. Bieszczady także przeżywają oblężenie
Zdjęcia kolejek do kas i tłumów na szlakach w Tatrach czy Karkonoszach pojawiają się w sierpniu praktycznie codziennie. Okazuje się, że ci, którzy wybrali się w Bieszczady w poszukiwaniu spokoju, także srogo się rozczarowali. Tamtejsze szlaki szturmują tłumy turystów, a na parkingach brak miejsc.
16.08.2021 09:36
Bieszczady uchodzą za najdziksze góry w Polsce. Cisza, spokój i bezkresne połoniny to marzenie wielu turystów. W tym roku tak wielu, że o samotności na szlakach możemy zapomnieć. W sierpniu bieszczadzkie szlaki są wyjątkowo oblegane.
Oblężenie Tarnicy - nawet 4 tys. osób dziennie
"W niektóre dni na szczycie Tarnicy notujemy nawet do 4 tys. osób. W związku ze zwiększoną liczbą odwiedzających, mogą występować problemy komunikacyjne" - czytamy w komunikacie na stronie Bieszczadzkiego Parku Narodowego.
Tłumy na szlakach powodują, podobnie jak w Tatrach czy Karkonoszach, ogromne problemy z parkowaniem. Po godzinie 10:00 znalezienie wolnego miejsca w pogodny dzień graniczy z cudem.
Bieszczady - problemy z parkowaniem, kolejki do kas
"W Ustrzykach Górnych znajduje się tablica informująca o aktualnej liczbie wolnych miejsc. Komunikat 'brak wolnych miejsc' oznacza, że parkingi są zapełnione i nie ma możliwości legalnego postoju samochodu. Parkowanie na poboczu drogi paraliżuje ruch i może skutkować mandatem" - ostrzega BPN.
Zobacz także
Kolejne utrudnienie to ogromne kolejki do kas BPN. Aby uniknąć długiego oczekiwania warto kupić bilet wstępu przez internet. Dla osób posiadających bilet oraz dla osób z ważną Kartą Dużej Rodziny wejście jest bez kolejki.
Źródło: Bieszczadzki Park Narodowy