Nie uwierzycie, co potrafią ukraść turyści. Podobno na pamiątkę

Turyści potrafią zaskoczyć nierozsądnym zachowaniem. Jednak czasami robią rzeczy, które trudno wytłumaczyć. Nie tylko niszczą czy śmiecą, ale także kradną - podobno na pamiątkę - tabliczki z górskich szlaków.

Trudno uwierzyć, co kradną turyści
Trudno uwierzyć, co kradną turyści
Źródło zdjęć: © Adobe Stock | ©Arkadiusz - stock.adobe.com
oprac. HSZ

16.11.2021 11:37

O znikających z beskidzkich szlaków tabliczkach informowały kilka tygodni temu Nowiny Andrychowskie. Oznaczenia ukradziono między innymi ze szczytu Leskowca, gdzie ktoś powalił na ziemię słupek, na którym przymocowano tabliczki. Jak podkreślono, sytuacja taka co jakiś czas się powtarza.

Turyści kradną tabliczki "na pamiątkę"

Po co turystom - których należałoby nazwać raczej wandalami - takie tabliczki? Prawdopodobnie wielu traktuje je jak trofeum. Zabierają je jako pamiątkę zdobycia danego szczytu, by później w domu zawiesić ją na ścianie. Chętnych na takie dekoracje nie brakuje, więc nic dziwnego, że takie dewastacje wciąż się zdarzają.

Takie zniszczenia są sporym problemem. Po pierwsze, znikanie znaków utrudnia innym poruszanie się po górach. Po drugie, naprawy kosztują. Działacze Polskiego Towarzystwa Turystyczno-Krajoznawczego z Oddziału Ziemia Wadowickia oraz andrychowskiego koła "Chałupa" nie mają dużego budżetu, który dodatkowo jest nadwyrężany - informuje portal wadowiceonline.pl.

Jak się okazuje, zniszczenia znów naprawiono. Prezes PTTK "Chałupa" potwierdził, że to jego koło zamontowało nowe tabliczki. Oby tym razem przetrwały, jak najdłużej.

Źródło: wadowiceonline.pl, Nowiny Andrychowskie

Zobacz także
Komentarze (9)