Nocna akcja TOPR. Turysta utknął w drodze na Rysy
O godz. 1.30 z wtorku na środę zakończyła się wyprawa ratunkowa po samotnego turystę, który utknął w drodze na Rysy. Mężczyzna był zupełnie nieprzygotowany na taką trasę.
Rysy to najwyższy szczyt w polskich Tatrach. Wdrapanie się na wierzchołek mierzący aż 2499 m n.p.m. to nie lada wyzwanie, które wymaga umiejętności oraz dobrego przygotowania. Taka wyprawa może być szczególnie ryzykowna zimą, o czym przekonał się pewien turysta, któremu musieli pomóc ratownicy z Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Akcja TOPR
Samotny turysta, który we wtorek 13 lutego br. wybrał się na najwyższy w Polsce szczyt, ok. godz. 19 zadzwonił do centrali TOPR w Zakopanem z prośbą o pomoc w zejściu. Powiedział, że utknął w rejonie tzw. Kamienia na szlaku z Morskiego Oka na dach Polski. Według relacji ratowników turysta wyruszył bez odpowiedniego planu zdobycia Rysów i nie miał żadnego sprzętu do zimowej turystyki, w tym niezbędnych raków, detektora lawinowego, sondy i łopatki, a nawet odpowiedniej odzieży.
W nocnej wyprawie wzięło udział czterech ratowników TOPR, którzy po dotarciu do turysty musieli dać mu odpowiedni sprzęt do bezpiecznego sprowadzenia i ciepłe ubranie. Przy pomocy technik linowych mężczyzna został sprowadzony do schroniska nad Morskim Okiem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ferie na Podhalu. Tyle trzeba wydać na urlop
Wyprawa ratunkowa zakończyła się dopiero o godz. 1.30 z wtorku na środę.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Niebezpieczne warunki w wysokich partiach Tatr
Przypomnijmy, że w Tatrach aktualnie mamy drugi stopień zagrożenia lawinowego. Tatrzańscy ratownicy przypominają, że pomimo wiosennej aury na dole, wysoko w górach panuje pełna zima, która potrafi być niebezpieczna.
Źródło: PAP/TOPR