Nowy typ turysty w Zakopanem. "Ich celem bynajmniej nie są Tatry"
Chętnie robią zakupy na Podhalu, zwłaszcza na targowiskach i w sklepach w Nowym Targu, ale ostatnio przyjeżdżają też do Zakopanego na krótkie pobyty wypoczynkowe połączone z zakupami. Słowacy to nowy typ turysty, którego można spotkać coraz częściej na ulicach stolicy Tatr.
24.04.2023 | aktual.: 24.04.2023 11:08
"Obserwujemy turystykę zakupową ze strony Słowacji, ale trzeba rozróżnić dwóch klientów: z jednej strony wyłącznie zakupowych w Nowym Targu i weekendowych turystów w Zakopanem, którzy oprócz wypoczynku i relaksu np. w basenach termalnych, robią duże zakupy" – wyjaśnił Karol Wagner z Tatrzańskiej Izby Gospodarczej.
Słowacki słychać częściej niż polski
Nowotarskie targowiska i tamtejsze sklepy wielkopowierzchniowe w dni targowe - czwartek, sobotę i niedzielę, zaopatrują głównie Słowaków. Na targowicy w Nowym Targu słychać przeważnie język słowacki, euro funkcjonuje jak złoty, a handlarze reklamują się tablicami zachęcającymi do zakupu pisanymi w języku słowackim. Nasi południowi sąsiedzi kupują zarówno produkty spożywcze – głównie mięso i wędliny, jak i odzież czy meble oraz materiały budowlane.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Trzeba przyznać, że Słowacy robią w Nowym Targu bardzo duże zakupy. Widać samochody z przyczepami na słowackich numerach rejestracyjnych oraz furgonetki. Markety budowlane na Podhalu również mają duże utargi od słowackich klientów. W ostatnim czasie obserwujemy z kolei w Zakopanem turystykę zakupową ze strony Słowacji. Nasi sąsiedzi przyjeżdżają na wypoczynek czy to weekendowy czy dłuższy, a przy okazji robią zakupy. Słowacy cenią sobie taki wypoczynek, gdyż w relacji złotówki do euro dla nich jest to bardzo opłacalne. W weekendy na Krupówkach często słychać język słowacki. Zresztą nie ma tutaj żadnej bariery językowej i czują się swobodnie" – mówił PAP Wagner.
Słowacy na Podhale przyjeżdżają nie tylko z przygranicznych gmin, ale z całej Słowacji, nawet z odległych miejscowości spod węgierskiej granicy. W Zakopanem często spędzają weekendy, ale ich celem bynajmniej nie są Tatry. Chętnie za to odwiedzają sklepy i restauracje przy Krupówkach i korzystają z basenów geotermalnych.
"Wśród Słowaków nawet oferta Krakowa nie przebija popularności Zakopanego" – zauważa Wagner.